Gościni i ministra. Rada Języka zabrała głos

Problem może wydawać się błahy, ale budzi wielkie emocje i wywołuje wiele wątpliwości. Teraz głos w sprawie zabrała Rada Języka Polskiego.
iStock-949118068.jpg

Sprawa z tworzeniem żeńskich from nie jest tak świeża, jak mogłoby się wydawać, a jej korzenie sięgają dużo dalej niż słynna mistra, którą błysnęła Joanna Mucha. Teraz głos w sporze dzielącym społeczeństwo postanowiła zabrać Rada Języka Polskiego, czyli instytucja opiniodawco-doradcza w sprawach użytkowania języka polskiego.

Okazuje się, że rada nie jest tak kategoryczna jak niektóre kobiety wymagające używania wyłącznie żeńskich form do określania wykonywanych przez nie zawodów. Ze specjalnego oświadczenia wynika, że wybór konkretnej formy zależy od osoby mówiącej.

Autorzy opinii podkreślają jednak, że język powinien odbijać płciowa symetrię widoczna w społeczeństwie. Językowi specjaliści uznali również większość argumentów przeciwko tworzeniom żeńskich za bezpodstawne.

Jednakowe brzmienie nazw żeńskich i innych wyrazów, np. "pilotka" jako kobieta i jako czapka, nie jest bardziej kłopotliwe niż np. zbieżność brzmień rzeczowników pilot "osoba" i pilot "urządzenie sterujące". Trudne zbitki spółgłoskowe, np. w słowie "chirurżka", nie muszą przeszkadzać tym, którzy wypowiadają bez oporu słowa "zmarszczka" czy "bezwzględny" (5 spółgłosek).

Nie powinna też przeszkadzać wieloznaczność przyrostka -ka jako żeńskiego z jednej strony, a z drugiej zdrabniającego, tworzącego nazwy czynności czy narzędzi, ponieważ polskie przyrostki są z zasady wielofunkcyjne. Dlatego zresztą nie dziwi szczególna popularność jedynego przyrostka wyłącznie żeńskiego – napisali.


Warto też pamiętać, że jeszcze w 90. Takie słowa jak posłanka czy polityka budziły wielkie emocje, a dziś już nikogo nie dziwią.


Sonda

Czy jesteś za stosowaniem żeńskich form?


ZOBACZ TAKŻE: 7 RZECZY, KTÓRE ZDZIWIĄ OBCOKRAJOWCA W POLSCE


 


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Czwartek 28.11.2019