Ile kosztowały wybory prezydenckie? Wyciekły liczby

Pomimo tego, że planowane na 10 maja wybory się nie odbyły, to rządzący poczynili do nich przygotowania, za które zapłacimy grube miliony.
iStock-1217780605.jpg

10 maja miał być prawdziwym świętem „demokracji” i Poczty Polskiej. Tego dnia do szerokiego wachlarza usług i artykułów, które można nabyć na poczcie jak np. znicze książki kucharskie pisane przez uzdolnione zakonnice, miała dołączyć możliwość wyboru głowy państwa. Oczywiście jednorazowo i podobno zgodnie z prawem. 

CZYTAJ TAKŻE: ZAKAZ MENTOLOWYCH PAPIEROSÓW. POLACY RUSZAJĄ NA CZARNY RYNEK

Zdecydowanie jednak najsłabszym punktem całej imprezy są przygotowania, które do niej poczyniono, a dokładniej ich koszty, które wg portalu TVN 24 wyniosły ponad 68 mln złotych. A teraz wyobraź sobie, że robisz w piątek grilla i za tę sumę kupujesz piwo.

Przy założeniu, że za jedną butelkę zapłaciłeś 5 złotych, dostajesz ich 13 600 000, które zaczynasz otwierać, bo boisz się, że nie wyrobisz się przed imprezą. A potem ci się przypomina, że zapomniałeś kogokolwiek zaprosić i zostajesz sam z otwartym, wygazowanym browarem. Każdy by się wkurzył, rządzący jednak nie tracą dobrego humoru. 

Zresztą trudno im się dziwić, bo zwroty akcji przypominają niezłą komedię. Jeszcze do wczoraj nie było wiadomo, gdzie znajdowało się 26 milionów pakietów wyborczych. Ujawniono, że są przechowywane się w jednym z obiektów Poczty Polskiej, jednak to, co działo się z nimi wcześniej, pozostaje niezbadaną tajemnicą. 

W skład kosztownych i zaginionych pakietów wyborczych wchodziły: koperta zwrotna, karta do głosowania, instrukcja do głosowania oraz oświadczenie o tajnym i osobistym udziale w głosowaniu. Dziennikarze TVN 24 dotarli do dokumentów księgowych Poczty i wyliczyli, że suma faktur wystawionych polskiemu operatorowi pocztowemu  to 68 896 820. 

Za skompletowanie pakietów wystawiono dwa rachunki: w wysokości 30,3 mln złotych brutto oraz 31,09 mln złotych. Dostarczenie urn do głosowania zostało zafakturowane na 2,35 mln złotych brutto, a należność jest już uiszczona. Poczta zamówiła też nowe worki, w których miały być przewożone głosy. Ich łączna cena to 4,18 mln złotych. Z informacji portalu wynik, że ponad 26 mln złotych zostało już zapłacone podwykonawcom. 

Co można kupić za te pieniądze? Na przykład 367 egzemplarzy Volkswagena Pasata Limousine w najdroższej konfiguracji. 68 mln złotych wystarczyłoby również na wypłatę sztandarowego programu socjalnego partii rządzącej, czyli 500+ dla 136 tys. rodzin. 



Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Środa 27.05.2020