Jak aktorzy uzyskują spektakularne mięśnie? Nie stoi za tym żaden trener

Trenerzy gwiazd Hollywood i ich sekretne metody ćwiczeń potrafią zmienić wychudzonego aktora w muskularnego zabijakę w zaledwie kilka miesięcy. Idealnym przykładem jest Christian Bale, który co chwila drastycznie zmienia swoją sylwetkę. Są jednak specjaliści, którzy jeszcze szybciej dokonują niebywałych metamorfoz.
keanu.png
Wszystkim dobrze znany odtwórca nolanowskiego Batmana zmienia wagę równie szybko, co śmiga jego Batmobil. Christian Bale do roli w Mechaniku schudł aż 30 kg i ważył ostatecznie 55 kg. Czyli mniej więcej tyle, ile można wycisnąć na klatę podczas pierwszej wizyty na siłowni.

Aktor chciał zejść do 45 kg, ale nie zgodzili się na to producenci w obawie o jego zdrowie. Rok później Bale zagrał główną rolę w "Batman – Początek". Tam ważył już 83 kg, jednak największe wrażenie robiła jego muskulatura. Oczywiście za jego szybką metamorfozą stało grono specjalistów składające się z dietetyków i trenerów personalnych.

bale.png
Christian Bale w "Mechaniku" i "Batmanie"

I choć Mroczny Rycerz za swoje poświęcenie zasługuje na ogromny szacunek, są łatwiejsze sposoby, żeby jeszcze szybciej przypakować czy po prostu przytyć. Często korzystają z nich aktorzy, którzy nie mogliby osiągnąć takich rezultatów, nawet pakując 7 dni w tygodniu lub tacy, którym zależy na utrzymaniu aktualnej sylwetki.

Ostatnio mogliśmy zobaczyć niebywałą przemianę w "Avengers: Koniec gry", gdzie odtwórca roli Thora, Chris Hemsworth, wyglądał jak nieco młodsza i grubsza wersja Big Lebowskiego. Aktor nie mógł pozwolić sobie na przytycie, bo w końcu w początkowych scenach filmu wciąż jest konkretnie przypakowany. A przemiana w grubasa zajęłaby mu więcej czasu niż kręcenie zdjęć z jego udziałem.

Jednak nie tylko on skorzystał z nowatorskiej metody zmiany wyglądu. Mistrzem szybkiej fałszywej przemiany jest Keanu Reeves, a raczej osoby odpowiedzialne za stworzenie jego ciała na nowo. Znany przede wszystkim z roli Neo w Matriksie aktor w jednym z najnowszych filmów raz jest nienaturalnie przypakowany, by w kolejnej scenie stać się otyłym muzykiem. Treningiem i obżarstwem, by tego nie załatwił.

thor.png
Przypakowany i gruby Thor

W sieci pojawił się film, na którym zostało dokładnie pokazane, jak charakteryzatorzy tworzą sylwetki, wyglądające tak naturalnie, że na pierwszy rzut oka trudno uwierzyć, że są wykonane z silikonu. Artyści najpierw pokrywają niemal całe ciało aktora grubymi warstwami silikonu. Następnie są one oplatane specjalnymi gipsowymi plastrami, które zbierają całość do kupy.

Ostatecznie zostają one zastąpione skorupą z włókna szklanego tworzącego formę. Po zaschnięciu jest ona zdejmowana z ciała aktora, a silikonowa powłoka znajdująca się pod spodem posłuży za pierwszą warstwę nowego ciała. To na nią jest nakładana specjalna glina, w której rzeźbią artyści.

Podczas tego procesu ważny jest każdy najmniejszy detal. Charakteryzatorzy muszą mieć pewność, że wszystkie mięśnie i żyły są na swoim miejscu. Z każdym ruchem aktora, który będzie miał na sobie kombinezon, muszą pracować jak najbardziej naturalnie. Nawet jeśli rozmiary muskulatury są mocno przesadzone.


Po odpowiednim uformowaniu glinianego ciała ze wszystkimi szczegółami, jest ono pokrywane twardszym silikonem, pod który wstrzykiwany jest lateks. Zaschnięta zewnętrzna warstwa jest usuwana i zastąpiona silikonem w kolorze ludzkiej skóry. Jednak, żeby kostium jak najbardziej oddawał faktyczny odcień karnacji aktora, musi jeszcze zostać odpowiednio pomalowany.

W tym celu charakteryzatorzy sprawdzają dokładnie odcień skóry gwiazdy, z uwzględnieniem wszelkich przebarwień, a nawet przewidując jego przyszłą opaleniznę. Oczywiście wszystkie detale w silikonowym ciele są precyzyjnie malowane natryskowo, tak aby karnacja nie była jednolita. Są to zazwyczaj kolory, które tylko artysta potrafi dostrzec, ale bez których kombinezon nie wyglądałby realistycznie.

Jak widać, tego typu metamorfoza nie wymaga od aktora ogromnych poświęceń. W końcu jego zadaniem w tym przypadku jest głównie stanie w miejscu i pozwolenie charakteryzatorom na działanie. Jednak w tym przypadku to oni muszą wykonać kawał ciężkiej i precyzyjnej roboty.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. youtube Środa 07.10.2020