Jak będzie wyglądał nowy rok szkolny. Wytyczne MEN

Polskie szkoły zamknięte są od 12 marca. Od tego dnia, lekcje prowadzone były przez internet. Rząd planował powrót uczniów do szkół już w czerwcu, choć w międzyczasie liczba zarażonych koronawirusem wcale nie malała. Dziś odbyła się konferencja prasowa z udziałem Ministra Edukacji Narodowej. Podano wytyczne, które niepokoją dyrektorów.
iStock-1250037717.jpg

Rok szkolny rozpocznie się tradycyjnie 1 września, ale będą obowiązywały 3 modele nauczania, czyli normalny tryb z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, opcja mieszana – część uczniów w trybie zdalnym, część stacjonarnym oraz całkowite przejście na kształcenie zdalne. Wszystko w zależności od potrzeby sytuacji.

Przede wszystkim, zakrywanie ust i nosa w czasie lekcji nie będzie konieczne, ale „będą obowiązywały zasady dotyczące higieny osobistej” – powiedział minister. Więcej uwagi ma być poświęconej myciu rąk – również zaraz po wejściu do budynku szkoły, między posiłkami oraz po skorzystaniu z toalety. Co, mamy nadzieję, było praktyką również przed pandemią. Klasy lekcyjne mają być myte i dezynfekowane, „jeśli będzie taka potrzeba” – sprecyzował minister Piontkowski. Nie będzie obowiązku mierzenia temperatury dzieciom ani zachowywania odległości pomiędzy ławkami. Nie są również przewidziane ograniczenia w liczebności klas.

Czytaj też: Szkoła TVP nie zdała egzaminu. Nawet nauczyciele popełniają błędy

W przypadku, jeśli w którejś ze szkół pojawi się ognisko epidemii lub przynajmniej prawdopodobieństwo, że coś może zagrażać życiu albo zdrowiu kadry nauczycielskiej czy uczniów, dyrektor za zgodą powiatowego inspektora sanitarnego, będzie mógł zamknąć placówkę. Na ograniczenie działalności szkoły może też wpłynąć wystąpienie ognisk zakażeń w danym regionie. Wtedy, poza zawieszeniem zajęć, możliwe będzie wprowadzenie modelu mieszanego, czyli sytuacji, w której część uczniów pojawia się w szkołach, natomiast pozostali kontynuują naukę na odległość.

Zobacz też: Włamał się na e-lekcję i wyzywał uczniów. Już go dopadli

Dla dyrektorów szkół to właśnie ten punkt jest najbardziej kontrowersyjny. Wielu z nich nie ma żadnej fachowej wiedzy na temat medycyny, a co dopiero mikrobiologii. Możemy domyślać się, że wraz z jesienią, w szkołach zaczną pojawiać się kichające dzieci z kaszlem, co prawdopodobnie spowoduje sporo wątpliwości.

Minister zachęcał uczniów do pokonywania drogi do szkoły pieszo lub rowerem, by ograniczyć potencjalne ryzyko zakażenia.




Dodał(a): Marek Matyjanka Środa 05.08.2020