Jak gołąb został dilerem, czyli transport narkotyków do więzienia

Dotychczas przestępcy próbowali przemycać narkotyki do więzienia za pomocą dronów. Patent jednak nie wypalił, więc musieli kombinować. Zaczerpnęli więc inspirację jeszcze czasów przed naszą erą i postanowili skorzystać z pomocy gołębia. To także nie wypadło najlepiej, lecz i tak chapeau bas za kreatywność!
dove-g0bc549192_1920.jpg

Do zdarzenia doszło w jednym z zakładów karnych w Kanadzie, dokładniej w Pacific Institution w Abbotsford. Strażnicy zauważyli tam gołębia z miniaturowym "plecakiem". Udało im się złapać oswojonego ptaka i zobaczyć zawartość pakunku. W środku była metamfetamina.
Obecnie Correctional Sercises Canada (służba więzienna) prowadzi w sprawie dochodzenie. To pierwsza taka sytuacja w ich karierach, wcześniej próbowano dostarczyć narkotyki za pomocą dronów. W Polsce do prób przemytu często dochodzi na widzeniach, czego wzorowym przykładem jest historia matki, która przyniosła narkotyki swojemu dziecku do zakładu karnego.

"Dostarczanie narkotyków i innych towarów do więzień dronami stało się trudne ze względu na to, że technologie pozwalają wykrywać drony i dlatego przestępcy wracają do zarzuconych dawno metod, takich jak korzystanie z gołębi pocztowych" - informowała telewizja Global News, której dziennikarze rozmawiali z CSC.

Skoro wracamy do przeszłości, być może zaraz odnotujemy jakichś włamywaczy z dzidami w dłoniach. Wykorzystując motyw zwierzęcy, mogą też jeździć konno albo na słoniach. Oby tylko nikt nie wpadł na wskrzeszanie dinozaurów!


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 09.01.2023