Jak to jest z tymi "energetykami"? Moc w płynie nie dla każdego

Na półkach sklepowych znajdziemy mnóstwo energy drinków, zwanych fachowo napojami energetyzującymi, a potocznie: energetykami. Za dodatkową dawką energii, jaką mają nam zapewnić, stoją przede wszystkim dwie substancje dodawane do napojów: kofeina i tauryna.
iStock-1148584904.jpg


Działanie energy drinków różni się od działania typowych napojów orzeźwiających. Mają dodawać energii i odświeżać umysł. Efekt taki zawdzięczamy obecności w nich substancji o działaniu pobudzającym – stąd nazwa „energetyzujące”. To głównie kofeina, która działa pobudzająco na układ nerwowy oraz tauryna, wspomagająca procesy energetyczne organizmu i wzmagająca wytrzymałość na wysiłek.

Musimy mieć świadomość, że kofeina znajduje się też w wielu innych powszechnie spożywanych produktach, w kawie, herbacie, napojach typu cola, a nawet w czekoladzie – pochodzi z różnych źródeł i może kumulować się w organizmie. Łatwo więc przekroczyć optymalną, pobudzającą dawkę. Nadmiar kofeiny wywołuje niepokój, nadpobudliwość, bóle głowy, arytmię serca, kłopoty z koncentracją i zaburzenia snu. Dlatego też napojów energetyzujących nie można pić bez ograniczeń – lepiej nie wypijać więcej niż trzy puszki dziennie. I oczywiście nie popijać kawą. No i w żadnym wypadku nie powinny pić ich dzieci.

CZYTAJ TAKŻE: Kawa z marihuaną

Oprócz kofeiny i tauryny, do napojów energetyzujących dodawane są również takie substancje biologicznie aktywne jak: inozytol, guarana, glukuronolakton, karnityna oraz witaminy (głównie z grupy B). W niektórych energy drinkach znajdziemy też wyciągi roślinne, na przykład z żeń-szenia, miłorzębu japońskiego czy innych egzotycznych roślin, które zawierają składniki o nie do końca określonym działaniu na nasz organizm.

EFEKT SZTUCZNOŚCI
To, że popularność energy drinków zbudowana jest w dużej mierze na skutecznych działaniach marketingowych, nie jest tajemnicą, ale czyżby marketing był jedyną mocną stroną tych napojów, a działanie pobudzające jest wyssane z palca? Mógłby to sugerować wynik badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Loughborough. Otóż okazało się, że napoje energetyzujące z dużą zawartością cukru mogą zwiększać… senność. Co prawda od razu po wypiciu napoju dostajemy silny zastrzyk energii, która jednak gwałtownie opada już po godzinie. Badacze zaobserwowali, że wydłuża się wtedy czas reakcji, a zdolność koncentracji maleje, co nie miałoby miejsca, gdybyśmy wypili napój energetyzujący bez cukru. Problem w tym, że większość energy drinków jest obficie słodzona.

Sonda

Kawa czy energetyk?


Energy drinki pojawiły się w polskich sklepach stosunkowo niedawno, bo na początku lat 90. XX wieku. Nowe napoje szybko podbiły gusta konsumentów, głównie młodych. Stały się wręcz produktami kultowymi – na energy drinki zapanowała istna moda. Skąd bierze się fenomen tego napoju? Trudno podejrzewać, by energy drinki popularność zawdzięczały swojemu smakowi, który bardziej przypomina lekarstwo nafaszerowane chemią niż napój orzeźwiający. Ale, jak się okazuje, napój energetyzujący wcale nie ma orzeźwiać i wcale nie ma smakować.

CZYTAJ TAKŻE: Kawa a erekcja

Konsument energy drinków nie szuka w nich naturalnego smaku, bo wszystko to, co naturalne nie kojarzy się z silnym pobudzeniem i emocjami, a raczej z produktami ekologicznymi, które mają wyciszyć i uspokoić. W przypadku energy drinków chodzi właśnie o efekt sztuczności czy medykamentu. Osoba, która sięga po napój odnosi wrażenie, że w tej małej puszce musi być zamknięta jakaś naprawdę wyjątkowa chemia, która doda energii, a nawet… skrzydeł.

Mimo że smak energy drinków jest tak samo chemiczny, niezależnie od marki napoju, to teoretycznie mógłby być całkowicie inny. Ale czy smaczny energy drink by się sprzedawał? Swego czasu już taki wymyślono: Był to bardzo smaczny napój grejpfrutowy. I co? Okazało się, że nikt nie chciał go kupować.

POPYT NA ENERGIĘ
Dawniej człowiek, który potrzebował dodatkowego zastrzyku energii, wypijał kawę. Teraz coraz częściej kupuje puszkę napoju energetyzującego. Dlaczego? To napój kierowany do ludzi młodych, którym nie zależy na delektowaniu się filiżanką kawy, ale chcą dostać coś, co będą mogli wypić szybko, w biegu i co ich pobudzi.

CZYTAJ TAKŻE: Duże ilości kawy zmniejszają rozmiar piersi!

Ten efekt pobudzenia jest szczególnie pożądany, w sytuacjach, kiedy nie ma czasu na sen: podczas prowadzenia samochodu na długich trasach, w trakcie nauki przed egzaminem czy podczas imprezy. W barach i dyskotekach bez problemu można zamówić nie tylko sam napój energetyzujący, ale i drink na bazie napoju energetyzującego i alkoholu. Tymczasem lekarze ostrzegają przed łączeniem napojów energetyzujących z alkoholem. Zarówno alkohol, jak i kofeina zawarta w takich napojach, szybko podnoszą ciśnienie krwi. Po tym nagłym zwiększeniu ciśnienia alkohol rozpada się w cyklu metabolicznym i następuje nagły spadek ciśnienia. U osób, które mają kłopoty z ciśnieniem (i to nie dotyczy tylko ludzi starszych, ale i młodych), może to być niebezpieczne. Alkohol i kofeina mają przeciwne działanie na nasz organizm. Z jednej strony energy drink rozpiera, a z drugiej wódka obezwładnia. Picie takiej mieszanki to jak naciskanie podczas jazdy samochodem gazu i hamulca jednocześnie. Dla samochodu może się to skończyć awarią, tym bardziej więc skutki mogą być groźne dla ludzkiego organizmu.

ENERGY OBAWY
Fatalne skutki może mieć nie tylko łączenie energy drinków z alkoholem, ale także z wysiłkiem fizycznym. Wiele osób myli napoje izotoniczne, przeznaczone dla sportowców, z energetyzującymi i pije te drugie przed uprawianiem sportu, aby dodać sobie energii. Tymczasem może to powodować zaburzenie pracy serca.

Z energy drinkiem, jak z kawą, nie wolno przesadzać. Nie wszyscy mogą też bezkarnie popijać ten napój. Osoby z nadciśnieniem powinny wiedzieć, że dla nich energy drinki nie są wskazane. Trzeba tu zaznaczyć, że w puszcze energy drinka znajduje się często tyle samo kofeiny, co w jednej kawie i trzykrotnie więcej niż w coli.



Powyższy fragment pochodzi z książki  „Dieta bez diety. Tajemnice żywności”. Obala ona żywieniowe mity – to, o czym głośno się nie mówi i to, co producenci woleliby przed Tobą ukryć. Rozprawia się kolejno z rewelacjami o poszczególnych grupach żywności.Wszystkie fakty o produktach, które znajdziesz w książce, są poparte wiarygodnymi badaniami naukowymi. Ponadto jej autorzy od prawie 20 lat w ramach Fundacji Pro-Test przeprowadzają testy produktów w laboratoriach.

DbD_Tajemnice_okladka1.jpg




Dodał(a): CKM.PL Piątek 28.02.2020