Jest praca: 'dyrektor kreatywny' od nowych podatków poszukiwany do ministerstwa
Przedstawiciele rządu niejednokrotnie zapewniali, że ograniczą wprowadzanie podatków do minimum. Jak się okazuje, najprawdopodobniej mijali się z prawdą. Ministerstwo Finansów ogłosiło rekrutację na nowe stanowisko. Do zadań przyszłego pracownika będzie należeć głównie... wymyślanie nowych podatków.
Partia rządząca niedawno ogłosiła projekt, według którego prywatne media miałyby zostać dodatkowo opodatkowane od reklam, co jest równoznaczne z ingerencją w ich wolność. W normalnych okolicznościach moglibyśmy się spodziewać, że po tak zorganizowanym proteście, jaki miał miejsce 10 lutego, szybko nie pojawią się kolejne pomysły związane z podatkami. Stało się jednak inaczej.
Sprawdź również: Droższa woda mineralna. Wszystko przez nowy podatek
Ministerstwo Finansów poszukuje pracownika na stanowisko "eksperta w wydziale podatków majątkowych i analiz prawnych". Na pierwszy rzut oka wydaje się to całkiem normalne, ale wystarczy przyjrzeć się bliżej temu, czym będzie się on zajmował i "przetłumaczyć" to na język codzienny. Do jego obowiązków ma należeć m.in. przygotowywanie koncepcji rozwiązań prawnych w zakresie nowoprojektowanych danin i opracowywanie projektów przepisów prawnych obejmujących nowe daniny.
Co to oznacza? Ekspert będzie zobowiązany do wymyślania nowych projektów podatków i przygotowania ich tak, by mogły rzeczywiście się pojawić. "Brakuje jedynie wewnętrznego konkursu na wynalezienie nowego źródła podatku, bo dotychczasowe rozwiązania powoli nie wystarczają do pokrycia wydatków budżetowych" – skomentował to na łamach portalu prawo.pl Robert Gniezdzia, radca prawny i partner w kancelarii Chmielniak Adwokaci.
Jakie kompetencje powinien mieć idealny kandydat na wymyślanie przyszłych podatków? Konieczne jest wykształcenie wyższe prawnicze, dodatkowo trzy lata doświadczenia w tym obszarze, perfekcyjna znajomość języka angielskiego i przepisów krajowego prawa podatkowego.
Patrząc na to, jak rządzący dotychczas zręcznie wymyślają i przedstawiają nowe projekty podatków, takie stanowisko wydaje się zbędne. Chyba, że niewystarczająco "grają nam na nosie" i chcą sięgać do coraz to większej ilości kieszeni, by łatać budżet przez nieumiejętne gospodarowanie.