Joint w kieszeni. Jak zachować się podczas kontroli przez policję?

Nie oszukujmy się – ciężko znaleźć kogoś, kto niosąc w kiszeni jointa nie bałby się ewentualnej kontroli mundurowych. Polskie prawo dopiero raczkuje w kwestii legalizacji i dostępności marihuany, a nawet za symbolicznego grama mogą czekać nas duże problemy. Co zrobić w sytuacji, gdy mamy przy sobie zielone, a zatrzymają nas funkcjonariusze?
iStock-1190210172.jpg

W naszym kraju policjanci mogą zatrzymać każdą osobę do wylegitymowania. Oczywiście mundurowi według prawa muszą mieć konkretny powód, taki jak obawa o popełnienie przestępstwa, ale w rzeczywistości mogą pod to podłożyć każde zachowanie. Podobnie jest w kwestii przeszukania – możemy odmówić, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że narobimy sobie przez to większych kłopotów. 
Zakładając, że mamy przy sobie śladowe ilości marihuany, przede wszystkim należy być fair w stosunku do policjantów – przyznanie się i współpraca z funkcjonariuszami może nam pomóc. Wszystko dzięki art. 62a KK. Według niego "jeżeli przedmiotem czynu są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.

Co to oznacza w praktyce? Jeżeli miałeś przy sobie jointa lub 2-3 gramy, zachowaj spokój, współpracuj i licz na szczęście. Nawet, jeśli będą to śladowe ilości, funkcjonariusze zapewne przeszukają twój dom. Nie mogą tam znaleźć żadnych rzeczy, które mogłyby być podstawą do podejrzenia o to, że znacznie częściej sięgasz po narkotyki i nie był to jednorazowy przypadek. Stróże prawa nie mogą zauważyć więc wagi jubilerskiej, woreczków strunowych, no i przede wszystkim większej ilości narkotyków. 

Konieczne będzie także przedstawienie niecelowości orzeczenia kary. Musimy przedstawić się z takiej perspektywy, by funkcjonariusze absolutnie nie wzięli nas za osoby sympatyzujące się z narkotykami. Pamiętajmy, by wymienić tu wszystkie nasze cechy sprawiające, że jesteśmy "normalnymi" obywatelami – w domu czeka na nas kochająca partnerka, na co dzień ciężko pracujemy, działamy charytatywnie, a joint był tylko po to, by jednorazowo zrelaksować się po wyjątkowo ciężkim czasie.

Niewątpliwie nie należy kłócić się z funkcjonariuszami, bo w takiej sytuacji to my jesteśmy na straconej pozycji. Jeśli policjanci mimo wszystko postanowią nas ukarać, mamy dwie opcje – albo dobrowolnie poddamy się karze i będziemy nadal liczyć na fart, albo zawalczymy o swoje prawa, złożymy wyjaśnienia i postaramy się o uniewinnienie. Odpowiednie pismo do sądu można napisać samodzielnie, bez konieczności konsultacji z adwokatem. 

Kiedy więc policja zatrzyma nas z jointem w kieszeni, wiadomo, że jesteśmy w dość kiepskiej sytuacji. Nie jest ona jednak bez wyjścia. Mówi się, że funkcjonariusz też człowiek (podobno), więc jak powalczycie o swoje, to może akurat wam się poszczęści. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 08.07.2021