Kabriolet, dach motorówki i marihuana. Przygody Polaka w Holandii
Polak znalazł sposób, by przewieźć swoim peugeotem 206 dach motorówki. Choć samochód był kabrioletem, 'zamiana' dachu w ogóle nie wchodziła w grę. Kierowcy nie przeszkodziło to jednak w próbie przewiezienia części z Holandii do Polski. Takie rozwiązanie nie spodobało się jednak policjantom, którzy go zatrzymali. Okazało się także, że kierowca ma znacznie więcej za uszami.
Holenderscy policjanci, którzy patrolowali tamtejszą autostradę A6 w okolicach miasta Joure na początku byli przekonani, że widzą motorówkę jadącą po jezdni. Po chwili zauważyli jednak, że to jedynie dach przyczepiony do niewielkiego Peugeota 206. Postanowili zatrzymać nietypowe pojazd, ponieważ obawiali się, że może zagrażać innym kierowcom.
Sprawdź także: Wziął kredyt na rozkręcenie biznesu kokainowego. Nie pykło
Wymyślając sposób na przewiezienie dachu motorówki do Polski, kierowca zapewne kierował się myślą: "ja tego nie zrobię? Potrzymaj mi piwo". W tej sytuacji alkohol został jednak zastąpiony przez jointa. Okazało się, że u mężczyzny wykryto obecność THC w organizmie.
- Zag ik dat nou goed? Vorige week reden wij op de A6 ter hoogte van Joure, toen wij in tegengestelde richting een...
Opublikowany przez Politie Sneek e.o. Czwartek, 6 maja 2021
Jakby tego było mało, facet posiadał podrobione prawo jazdy. Nikt by się zapewne nie zdziwił, gdyby się okazało, że łódka także nie należy do niego. Mężczyzna cały czas przekonywał funkcjonariuszy, że dach został zabezpieczony prawidłowo, jednak wystawał on poza obrys samochodu, co było równoznaczne z wytwarzaniem zagrożenia dla innych uczestników ruchu.
Kierowca trafił ostatecznie do aresztu, gdzie najprawdopodobniej będzie czekać na wyrok za posługiwanie się podrobionymi dokumentami i kierowanie pojazdem pod wpływem nielegalnych substancji. Peugeot 206, wraz z dachem motorówki, trafił na policyjny parking.
Pomysłowości facetowi nie można odmówić. Dobrze, że nie kombinował z przewiezieniem całej motorówki za jednym razem, bo niewielki samochód mógłby nie wyjść z tego cało. Chyba, że mężczyzna wpadłby na pomysł wynajęcia takiego wynalazku, jakim jest przyczepa.
