"KAJINEK" - W KINACH OD 20 KWIETNIA

Film oparty na prawdziwej historii wciąż żyjącego człowieka, który jest uważany za pierwszego płatnego zabójcę w historii Republiki Czeskiej.
Kajinek otwarcie.jpg


Upadek komunizmu w Czechosłowacji. Na wolność wychodzi 23 000 więźniów objętych amnestią. W ciągu jednego roku przestępczość wzrasta o 50%. Na ulicach panuje prawdziwy terror. Policja robi interesy z mafią, biznesmeni płacą za swój majątek życiem.  

Jednym z najbardziej znanych przestępców jest Kajinek - potrafi dokonać każdej kradzieży i uciec z każdego więzienia. Jest uzbrojony i niebezpieczny. Ma jednak swoje zasady. Kiedy więc zadziera z niewłaściwą osobą, zostaje wrobiony w morderstwo i trafia do czeskiego Alcatraz. Z ofertą pomocy zgłasza się do więźnia młoda prawniczka. Kajinek jednak nie wie, że dziewczyna ma swój cel i pragnie rozwikłać zupełnie inną zagadkę. Zaczyna się prawdziwie niebezpieczna gra na śmierć i życie... W obsadzie m.in. Bogusław Linda.

KAJINEK TO POSTAĆ AUTENTYCZNA
Zamordował na zlecenie jednego z członków grupy przestępczej oraz jego ochroniarza. Oddał 12 strzałów do samochodu, którym jechały ofiary. Kajínek został aresztowany 8 lutego 1994 na jednej z praskich ulic, gdy pakował do bagażnika swojego mercedesa 3 karabiny, 8 pistoletów, strzelbę myśliwską i ponad 10 tys. sztuk amunicji. Kiedy 29 października 2000 roku uciekł z więzienia w Mírovie, nazywanego czeskim Alcatraz, stał się legendą. Na wolności przebywał przez 40 dni. Zatrzymano go w mieszkaniu jednego ze współwięźniów po wcześniejszej dwutygodniowej obserwacji. Zaskoczony równoczesnym wejściem policjantów przez balkon i drzwi, śpiący nago Kajínek nie zdążył użyć gotowego do strzału pistoletu i odbezpieczonego granatu. Skuty kajdankami powiedział do policyjnej kamery: „W tym kraju nie ma szans na sprawiedliwość".

Ucieczka z więzienia rozpętała jednak medialny szum wokół procesu, którego wyrok skazywał Czecha na dożywocie. Wytykano błędy prokuratora i niestaranne prowadzenie czynności operacyjnych. Prośby o wznowienie procesu były jednak sukcesywnie odrzucane przez trzech kolejnych ministrów sprawiedliwości. Starania o ponowne zbadanie sprawy nie ustają. Czeskie społeczeństwo do dziś nie wierzy w jego winę. Na stronie, oficjalnie go wspierającej, petycję o jego uniewinnienie podpisało ponad 7 tysięcy osób.


Dodał(a): ckm.pl Środa 18.04.2012