Kanye West i jego program wyborczy. Chce jednak zostać prezydentem

Ruszyła kampania Kanye West'a. Raper założył partię polityczną "Birthday Party", bo jeśli wygra, każdy będzie miał urodziny. Chce zalegalizować trawkę i płacić milion dolarów za dziecko. Ocenia się, że ma w tej chwili ok. 2 proc. poparcia.
Zrzut ekranu 2020-07-20 o 13.37.06.png


Przestał popierać Trumpa, bo sam zaczął ubiegać się o fotel w Białym Domu. W Karolinie Północnej, odbył się pierwszy wiec wyborczy Kanye Westa. Raper wyszedł na scenę bez mikrofonu, w kamizelce kuloodpornej z napisem "ochrona". I mówił o... wszystkim: o Bogu, aborcji, bezdomności i swojej umowie z Adidasem.

Emocje sięgnęły sufitu, kiedy 43-letni West zaczął płakać, poruszając problem aborcji. "Siedziałem w Paryżu w skórzanych spodniach... miałem otwarty laptop, pełno nowych, kreatywnych pomysłów... Ekran nagle zmienił kolor na czarno-biały, a Bóg powiedział: jeśli spieprzysz moją wizję, ja spieprzę twoją". Raper natychmiast po tym, zadzwonił do żony i powiedział, żeby nie poddawała się aborcji, do czego miał ją wcześniej namawiać.



Później wyjaśniał, że aborcja powinna być legalna, ale równocześnie powinien istnieć zachęcający system pomocy finansowej dla kobiet, które zdecydują się urodzić - "Milion dolarów. Czy coś takiego". Raper nie sprecyzował, z jakich źródeł miałby finansować ten program.

Kanye zapowiedział też legalizację marihuany i przyznał się do wątpliwości na temat szczepionek na koronawirusa, którego przeszedł w lutym tego roku. "Szczepionki to znak bestii" - podsumował raper w jednym z wywiadów. 

Poparcia udzielił mu już jego dobry kumpel Elon Musk, choć niedługo potem wycofał się ze swojego stanowiska: "nasze poglądy różnią się bardziej, niż myślałem" - napisał szef SpaceX na Twitterze.

Wybory prezydenckie w USA odbędą się 3 listopada 2020 roku. Kanye West ma szansę wziąć w nich udział, jeśli jego własne ego nie wystrzeli go na Księżyc.

Czytaj też: Kanye West dostał dożywotni darmowy dostęp do Pornhuba

Zobacz też: Melania Trump w CKM


Dodał(a): Marek Matyjanka / youtube Poniedziałek 20.07.2020