KFC zaserwowało szczura?
Chłopak miał zamówić jedzenie na wynos i rozpakować je w domu. Początkowo nic nie zwróciło jego uwagi - ot nieregularny kawałek kurczaka, który szybko wylądował w jego ustach. Wtedy dopiero okazało się, że coś jest BARDZO nie tak...
"Gdy tylko to ugryzłem, zdałem sobie sprawę, że mięso jest bardzo twarde i gumowe. Właśnie wtedy uważniej się mu przyjrzałem i zobaczyłem, że mięso jest w kształcie szczura z ogonem. Po całym ciele przeszły mnie straszne ciarki! Od tamtej pory czułem się dziwnie. Czas na spotkanie z prawnikiem, nie jedzcie fast foodów!"
Z wpisu Devorise'a wynika, że następnie zamroził on trefny kawał mięsa i udał się na skargę do menadżera restauracji. Jako, że za pośrednictwem mediów społecznościowych historia ta nabrała tak wielkiego rozgłosu, na tym się jednak nie skończyło. W końcu głos w sprawie zmuszony był zabrać sam rzecznik amerykańskiego KFC!
Sieć restauracji wyraźnie podkreśliła, że bardzo poważnie podchodzi do każdego oskarżenia związanego z jakością serwowanych posiłków. Aby wyjaśnić sprawę, zaproponowała przesłanie przechowywanego w zamrażarce mięsa do niezależnego laboratorium, by dokładnie je zbadać. Wtedy jednak kontakt z klientem ucichł i mimo wielokrotnych prób, nie udało się go nawiązać. Czyżby klient wystraszył się konsekwencji głupiego żartu?