Kiełbasa wyborcza. 500+ to za mało

Nie ma wątpliwości co do tego, że 500+ jest najbardziej popularnym programem przedstawionym przez partię rządzącą. Patrząc jednak na to, że PiS w ekspresowym tempie traci poparcie, nawet tak medialne rozwiązanie może okazać się niewystarczające. Politycy mają mieć jednak nowy plan.
mmmorawiecki.jpg

"Ten wątek zapewnia PIS-owi powracający, pozytywny element narracji o wyrównywaniu szans i jednocześnie silny bodziec dla elektoratu, którym będzie można zarządzać z kulminacją w roku wyborczym" - skomentował na łamach portalu wirtualnemedia.pl Rafał Czechowski, managing director Imago PR.

Jakie rozwiązanie w tej sytuacji miałaby zastosować partia rządząca? 500+ zostałoby zamieniona na... 700+. Oczywiście nie ma co się łudzić, że taka opcja zostanie wprowadzona w najbliższym czasie. Choć PiS mógłby zapowiedzieć ją lada moment, samo nagłośnienie sprawy nastąpiłoby w 2023 r. tuż przed wyborami. 

Choć program został wprowadzony pięć lat temu, nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego raportu, który by go podsumował i przestawił, czy rzeczywiście działa tak, jak powinien. Oczywiście otrzymaliśmy szereg podsumowań z prywatnych firm, jednak państwo nie podjęło takiego kroku.

Minister Finansów stwierdził jednak, że "mnie ma problemu z podniesieniem 500+ do 700 zł". Patrząc na to, że partia rządząca wymyśla coraz to nowe podatki, zapewne budżet rzeczywiście mógłby się na to znaleźć. Temat podwyżki świadczenia rodzicielskiego jest coraz częściej poruszany przez PiS, ale do wyborów pozostały jeszcze dwa lata. Obóz rządzący do tego czasu jeszcze niejednokrotnie będzie mógł zmienić swoje zdanie i zmodyfikować obietnice, by jak najwięcej na tym skorzystać. 

Niestety patrząc na to, że mimo wszelkich problemów, partia rządząca nadal święci triumfy, zapewne dodatkowe 200 zł może znacznie pomóc im w zdobyciu poparcia. Pozostaje mieć nadzieję, że ludzie nie zapomną o wszystkich złych rzeczach, jakie zaserwowała nam obecna władza. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / youtube.com Sobota 10.04.2021