Kijowa broni każdy. 'Nie ma różnicy między prawnikiem a zwykłym obywatelem'

O mobilizacji obywateli Ukrainy mówić można wiele i będą to wyłącznie komplementy. Świat obiega właśnie historia sędziego Sądu Najwyższego Iwana Miszczenko. Dołączył on do walk w obronie Kijowa.
Zrzut ekranu 2022-03-7 o 13.27.07.png

Miszczenko pracuje w Sądzie Najwyższym od 2017 r., ale jako świadomy obywatel dał się poznać już dużo wcześniej. "Brałem udział w protestach na Majdanie, to dzięki tym wydarzeniom mogliśmy zrealizować reformę sądownictwa. To, że dostałem się do Sądu Najwyższego jest kontynuacją tego, co wydarzyło się na Majdanie" – mówił w rozmowie z ukraińskimi mediami.



"Teraz nie ma różnicy między prawnikiem, prokuratorem, czy sędzią, czy zwykłym obywatelem" – stwierdził Miszczenko. Gdy Rosjanie zaatakowali Ukrainę, wywiózł on swoją rodzinę z Kijowa, ale sam wrócił do miasta, by go bronić.

Ponad wykonywany zawód zawsze najbardziej ceni się tych, którzy pozostają ludźmi. W takich chwilach mieszkańcy Ukrainy udowadniają, jak wiele mają w sobie z bohaterów.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / twitter.com Poniedziałek 07.03.2022