Knajping mobilny

Pamiętaj, że tylko lamerzy spędzają cały wieczór w jednej knajpie! Dziś trendowy jest bar hopping, czyli picie aktywne.
alkohol


Rozpoczęcie zabawy w jednym lokalu i pozostanie w nim aż do zamknięcia jest dziś obciachem. Równie dobrze możesz założyć sandały i białe skarpety. Chcesz alkoholizować się w modny sposób? Zacznij uprawiać knajping mobilny (po angielsku zwany bar hoppingiem). O co w tym chodzi? Zaliczasz jak najwięcej barów, nigdzie nie zagrzewając miejsca. – To sprawia, że zwielokrotniasz szanse poznania laseczek i minimalizujesz ryzyko zaśnięcia przy stoliku. No i jesteś trendowy, bo moda na knajping mobilny dotarła do Polski – mówi warszawski barman Tomasz Kalinowski. Sprawa wydaje się prosta, pamiętaj jednak,  że knajping mobilny rządzi się specyficznymi zasadami. Poznaj reguły gry!

1.Samotny knajping mobilny jest zakazany – wyglądasz wówczas na desperata, który nie pasuje do żadnego towarzystwa. Dlatego koniecznie należy zebrać zaufaną grupę, w której będziesz się przemieszczać. W tym środowisku nazywa się ją watahą.

Sonda

Najczęściej piję:


2. W  żadnym lokalu nie można spędzić więcej niż 45 minut! Cóż, im dłużej siedzi się w knajpie, tym trudniej zmobilizować się do wyjścia. Dlatego nastaw sobie budzik w komórce lub zegarku. Gdy tylko mija godzina lekcyjna – ruszacie dalej. Nie ma wyjątków i odstępstw od tej zasady. Nie ma natomiast dolnej granicy czasowej, możecie zmienić lokal po zaledwie jednej kolejce. Pamiętaj,  że imperia budowano w marszu, a nie siedząc wygodnie za murami.

3. Większość ludzi myli bar hopping z tzw. pub crawlem. A to niezupełnie to samo: w pub crawlu przemieszczasz się po starannie zaplanowanej trasie, co w bar hoppingu jest absolutnie zakazane! Kolejne knajpy wybierasz przypadkowo i spontanicznie. Zaliczyliście już wszystkie lokale na danej ulicy? Zapytajcie o kolejną dobrą miejscówkę ludzi spotkanych na ulicy (najlepiej pijanych) bądź taksówkarza.

4. Nie bierzcie jeńców (przynajmniej nie wtedy, gdy wieczór jeszcze młody)! Jeśli zaprosicie do wspólnego knajpingu nowo poznane panienki, to będziecie mieli kule u nogi przez resztę wieczoru. A więc podrywajcie, bierzcie numery telefonów i, pozostawiając niedosyt, uciekajcie. Zadzwonicie do nich później.

 5. Werbowanie nowych żołnierzy jest dozwolone. O ile tylko na swej trasie spotkacie fajnych ludzi, na przykład inną watahę, możecie dalej przemieszczać się razem. W ten sposób powiększacie swoją armię i rośniecie w siłę.

6. Drinki są kupowane ze wspólnej puli zebranej przed imprezą (detale w ramce). Gdy budżet zostanie przekroczony, przechodzicie na system zmianowy – każdy członek ekipy stawia kolejkę. Pamiętaj, że nie możesz doprowadzić do sytuacji, w której pijesz pół nocy na sępa. Tak się po prostu nie robi. Jeśli fundusze się skończą, to jako wytrawni imprezowicze powinniście przyssać się do ekipy seksownych panienek, które będą was spijać.
piwko.jpg

7. Solidarność! Choć nie szukacie zadymy, to jednak każdy członek watahy musi być przygotowany,  że może oberwać w twarz. Jeżeli ktokolwiek z ekipy ma problem z agresywnymi typami, reszta nie może podkulić ogona i po prostu zwiać. To samo dotyczy kumpli, których zmógł alkohol: koniecznie musicie się o nich zatroszczyć. Zapytaj jakiegokolwiek weterana wojny wietnamskiej– rannych kumpli nie pozostawia się samych na placu boju!

8. Po imprezie koniecznie zróbcie tzw. apel poległych, czyli przeliczcie ekipę oraz dokonajcie podsumowania waszej szalonej nocy. Do sukcesów w knajpingu mobilnym zalicza się: zachowanie kompletu uzębienia, nietrafienie do aresztu lub na ostry dyżur, zaciągnięcie na chatę bliźniaczek nimfomanek bądź przynajmniej nieobudzenie się u boku totalnego paszteta o wadze 180 kg.

Łyk wiedzy
Termin pub crawl (oraz jego modyfikacje, np. gin crawl i beer crawl) pojawił się w Oxfordzkim Słowniku Jęz. Angielskiego w XIX wieku. Już wtedy modni Brytyjczycy lubowali się w obskakiwaniu wielu ulubionych lokali w ciągu wieczora. Niedługo potem postawiono na spontaniczność, czyli bar hopping. W jakim składzie można się tak bawić? Do „Księgi rekordów Guinnessa” wpisany jest knajping mobilny, w którym udział wzięła ekipa złożona z 4718 osób! Dokonano tego w 2009 r. w australijskim miasteczku Maryborough liczącym ledwie 26 tys. mieszkańców.
wódka.jpg

Wilcza Paczka
Dowódca
Herszt waszej ekipy imprezowych żołnierzy. Koniecznie musi to być stuprocentowy samiec alfa, mający zmysł przywódczy i umiejętność elastycznego dopasowywania się do sytuacji.

Oficer polityczny
Dba o zwartość szeregów, pogania maruderów i na bieżąco sprawdza liczbę ekipy. Jeśli którykolwiek z żołnierzy odmawia wymarszu z knajpy, polityczny grozi mu sądem polowym.

Skarbnik
Zbiera składkę i za te fundusze kupuje drinki. Pozwala to uniknąć zamieszania podczas składania zamówień. Dodatkowo stara się zapamiętać, kto ile wypił. Jeśli zorientuje się, że np. wchłonąłeś już litr wódki, uświadomi ci to.

Filozof
Głos zdrowego rozsądku (choć bez przesady). Dba o wasze życie wewnętrzne, uświadamiając, że chlanie jest doznaniem duchowym. W ekstremalnych sytuacjach może zdezorientować ekipę agresorów nagłym cytatem św. Augustyna. 

Śmieszek
Zwany też klaunem. To najweselszy członek watahy, znający miliardy dowcipów i złośliwych kawałów, które można wyciąć innym imprezowiczom. Dba o morale zwłaszcza w sytuacji, gdy impreza „zdycha”.

Zabijaka
Najbardziej zaprawiony w bojach członek ekipy. Wizualnie zniechęca nieżyczliwych wam ludzi do podskakiwania wam (wyeksponowane tatuaże i blizny mile widziane). Gdy robi się naprawdę gorąco, jest wzorem tego, kto latającym stołkom barowym się nie kłania i udziela fachowych wskazówek.


Dodał(a): Michał Jośko Sobota 01.09.2012