Bo trawka była za droga

Halo? Policja! Mój diler ze mnie zdziera. Co mam robić? Dlaczego cena trawki skoczyła aż tak? Halo? Halo? Proszę przyjechać i mu coś powiedzieć.

iStock-494638208.jpg

Mniej więcej w takim tonie utrzymany był telefon alarmowy wykonany przez mieszkankę północnej części Australii. Kobieta była zaniepokojona większą ceną używki i postanowiła się poskarżyć… policji. Zadzwoniła pod odpowiedni numer i poinformowała oficera dyżurnego, że jej diler podniósł ceny.

Z dnia na dzień produkty codziennego użytku są coraz droższe, ale chyba nikomu nie wpadłoby do głowy, żeby dzwonić z tego powodu na policję. Nie tyczy się to bohaterki niniejszego tekstu. Australijka najwyraźniej miała dość płacenia niebotycznych sum osobie, która zaopatrywała ją w miękki narkotyk.

Tutaj na pochwałę zasługuje postawa policjantów. Podeszli do całej sytuacji w bardzo zdystansowany sposób. Na koncie facebookowym Northern Territory Police, Fire and Emergency Services zamieszczono post informujący o niecodziennym telefonie.

Is your drug dealer ripping you off? A call to police yesterday had to top the list of ‘unusual’. A woman called...

Opublikowany przez Northern Territory Police, Fire and Emergency Services na 29 styczeń 2017

„Czy twój diler z ciebie zdziera? Wczorajszy telefon trafił do czołówki „nietypowych”. Kobieta zadzwoniła na policję, aby ponarzekać na ceny marihuany w jej okolicy i doniosła, że jej diler poprosił o więcej pieniędzy niż zwykle. Urażona tym faktem, zażądała, aby policja zbadała powody „oburzającego” wzrostu ceny. Zapytana o szczegóły, kobieta rozłączyła się. Jeśli znasz dilera, który z ciebie zdziera, zadzwoń do nas, a z przyjemnością pomożemy.”

Tak brzmi treść postu, pod którym podany jest numer na jaki należy dzwonić. Jak widać w kraju kangurów nie przelewa się. Na szczęście bohaterscy policjanci są gotowi nieść pomoc w każdej sprawie. Służyć i bronić!

Zobacz także: Przepalili 217 miliardów złotych



Dodał(a): Paweł Zieleń Wtorek 31.01.2017