Konstancin-Jeziorna - strzały na stacji paliw. Napastnik i policjant zabrani do szpitala [WIDEO]
Ciężko uwierzyć, że takie sytuacje dzieją się w Polsce, ponieważ zdarzenie, które miało miejsce na stacji paliw w Konstancinie-Jeziornie bardziej pasuje do scen z ulic USA.
Na jednej ze stacji paliw w Konstancinie-Jeziornie (woj. mazowieckie) policjanci przyjechali z interwencją do agresywnego mężczyzny. Pomimo prób zatrzymania napastnika, funkcjonariusze nie dali rady. Dodatkowo agresor rozbił butelkę i zrobił z niej tzw. „tulipana”, którym zamierzał zaatakować mundurowych.
– Funkcjonariusze na początku użyli środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu. Jednak to nie przyniosło rezultatu, dlatego policjant użył broni palnej, oddając dwa strzały ostrzegawcze w powietrze. Trzeci strzał był w kierunku mężczyzny. Został on postrzelony w nogę, po czym go obezwładniono – powiedział nadkom. Sylwester Marczak.
Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała sprawcę do szpitala. Warto dodać, że postrzelony mężczyzna był poszukiwany i notowany za rozboje oraz napad. Jak na razie wydział kontroli, który bada sprawę, nie wykazał nieprawidłowości w działaniu funkcjonariuszy jak m.in. użycie broni palnej. Dodajmy, że policjant, który obezwładnił mężczyznę, został zabrany do szpitala, ponieważ sprawca interwencji zapewniał, że jest nosicielem zakaźnej choroby.
Zobacz także: Strzelaj w opony! 'W instrybutor, ku*wa, nie strzel!'
Zobacz także: Strzelaj w opony! 'W instrybutor, ku*wa, nie strzel!'