Koronawirus to kara za grzechy. Kogoś chyba poniosło

Cały świat doszukuje się przyczyny wybuchu epidemii koronawirusa, a kolejne środowiska prześcigają się w coraz bardziej absurdalnych pomysłach. Teraz do tego wyścigu dołączył katolicki portal, który przypuszcza, że wirus może być karą za grzechy.
iStock-1154976183.jpg


Środowisko gastronomiczne obwinia jedzenie nietoperzy, gamerzy doszukują się związku koronawirusa z serią Resident Evil, koneserzy browarów wlewają epidemię do jednego kufla z piwem Corona. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, wydostanie wirusa z laboratorium w Wuhan, ale o tym lepiej nie pisać, bo jeden z naukowców, który próbował ostrzec wcześniej świat, już po nim nie chodzi. Za to na jaw wychodzą kolejne teorie na temat epidemii, a jedna z najnowszych narodziła się w Polsce.

W serwisie PCh24.pl pojawił się artykuł, który prawi o grzechu i nawróceniu. Jak głosi ów katolicki portal: "Cierpienie człowieka, wielkie tragedie, wojny, zarazy i epidemie dziesiątkujące ludzkość… Co je łączy? Wszystkie bywają postrzegane jako „kara za grzechy". Przy tym wspomina o wielu historycznych epidemiach, które zbierały żniwa w przeszłości.

SPRAWDŹ TEŻ:
Śmiertelny wirus z Chin - o co z nim chodzi i jak się przed nim chronić?

Pojawia się "czarna śmierć", czyli dżuma, która w ciągu 5 lat zabiła co trzeciego europejczyka, cholera, która pozbawiła życia w sumie 18,4 tys. osób. Teraz do tych plag dołącza koronawirus.

Sam portal stwierdza, że: "Prosty lud odczytywał nadejście śmiertelnej zarazy jako karę Bożą zesłaną za grzechy". Stawia przy tym pytanie "Czy epidemię można odczytywać – jak dawniej to czyniono – jako karę za nasze grzechy". My pytamy, czy rzeczywiście – jak określił to portal – jesteśmy "prostym ludem" i mamy wierzyć, że nie zawinił czynnik ludzki, a grzechy całego świata? Już nietoperze wydają się bardziej realne.

ZOBACZ TEŻ: Gra dla dorosłych lekiem na koronawirusa

Świat od momentu wybuchu poprzednich epidemii bardzo się zmienił, a postęp nauki sprawia, że coraz rzadziej wierzymy w tego typu hipotezy. No bo czemu jakiś Chińczyk ma cierpieć przez to, że pan Janusz zdradza swoją żonę, a Sebiks podkrada babci rentę. Z drugiej strony wciąż są ludzie, którzy wierzą, że Ziemia jest płaska i zawzięcie chcą to udowodnić... przypłacając to życiem. To też mamy nazwać karą za grzech? Chyba raczej za głupotę.

Na koniec warto przywołać też opinię jednego z polskich raperów. Tau, podobnie jak katolicki portal, uważa, że Bóg zsyła na nas kary za nasze grzechy. Za pożary australijskich lasów obwinia LGBT, bo przecież tamtejsze prawo jest bardzo liberalne dla tego środowiska. Idąc tropem portalu PCh24.pl, jeśli lubieżnie pomyślisz o koleżance z pracy, spodziewaj się kataru, porysujesz furę sąsiadowi – dostaniesz rozstroju żołądka, a nieopłacanie abonamentu RTV poskutkuje złamaną nogą.




Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Środa 26.02.2020