Kościół nie udostępni danych o pedofilii. To oficjalne stanowisko

Wychodzi na to, że w najbliższym czasie może czekać nas prawdziwa wojna z Kościołem. Choć komisja ds. pedofilii wystąpiła do episkopatu o informację o procesach duchownych, którzy dopuścili się przestępstw seksualnych wobec małoletnich, Kościół nie udostępni takich danych.
iStock-1097793366.jpg

Episkopat zdecydował się jedynie na przekazanie ogólnych informacji dotyczących przestępstw seksualnych w polskim Kościele. W jaki sposób je pozyskali? Poprzez rozesłanie dobrowolnych ankiet do biskupów i zapoznanie się z ich wynikami.
Państwowa komisja ds. pedofilii wystąpiła kilka miesięcy temu o informację o procesach duchownych, którzy dopuścili się przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Dane miały być przekazane od roku dwutysięcznego, aż do czasów obecnych. Zwrócili się także o dostęp do kopii akt procesów. Reprezentanci Kościoła jednak odmówili, nie kryjąc zaskoczenia. 

„Nie grzmiało, nie błyskało, a komisja nagle wychodzi z niezwykle mocną inicjatywą, która – przynajmniej w oczach opinii publicznej – stawia episkopat pod ścianą” – mówił na łamach portalu Oko.press ks. prof. Andrzej Kobyliński, który na co dzień dział jako wykładowca UKSW.

„Kwestia udostępnienia Państwowej Komisji kopii całości akt kanonicznych procesów karnych budzi poważne wątpliwości zarówno na gruncie prawa państwowego, jak i kościelnego” – tak brzmi fragment treści oświadczenia wystosowanego przez Kościół. W związku z tym episkopat nie przekaże dokumentów do komisji.

Kolejny ruch pozostaje po stronie komisji. Ma ona w najbliższym czasie odnieść się do stanowiska episkopatu. Patrząc jednak na natychmiastową odmowę i brak współpracy ze strony Kościoła, może to być początek znacznie poważniejszego konfliktu. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 13.05.2021