Ksiądz narkoman-nazista

Ksiądz zażywający narkotyki w pokoju wypełnionym nazistowskimi memorabiliami. Brzmi jak jakieś zupełnie pokręcone kombo, w którym do pełnego osiągnięcia „mindfucku” brakuje jedynie zarzutów o pedofilię. Niestety jednak ksiądz narkoman-nazista istnieje i, na całe szczęście, nie jest pedofilem.
ksiądz nazistanarkoman.jpg

W brytyjskich mediach rozpętała się burza po tym, gdy tabloid „The Sun” opublikował nagranie wideo, na którym ksiądz, Stephen Crossan, wciągał kokainę przy pomocy dziesięciofuntowego banknotu podczas imprezy na plebanii. Na nagraniu potwierdzającym tę informację można dosłyszeć także to, że wielebny tuż przed walnięciem kreski zdaje się mówić: „nie powinienem”.



Sprawa okazuje się jednak być jeszcze dziwniejsza – w pokoju plebanii, w którym odbywała się impreza znajdowały się bowiem nazistowskie „pamiątki”, takie jak flagi czy posążek ze swastyką. Anonimowe źródło (uczestnik imprezy na plebanii), na które powołuje się „The Sun” donosi, że Crossan pokazywał je swoim gościom, a w pewnym momencie założył czapkę ze swastyką pochodzącą z nazistowskiego munduru i zaczął salutować.

Zabawne jest to, że ów anonimowy informator zdaje się nie widzieć problemu we wciąganiu koksu z księdzem, a bardziej martwią go nazistowskie symbole znajdujące się na plebanii.

Sam ksiądz przyznał się do tego, że faktycznie na nagraniu widać jak zażywa kokainę, jednak stwierdził, że nie ma problemów z narkotykami, a to był jednorazowy wybryk. Crossan powiedział także, że nie jest nazistą, a kolekcjonerem historycznych pamiątek.

Jak podaje BBC, ksiądz oddał już koloratkę i wyprowadził się z plebanii.




Dodał(a): Jakub Rusak Wtorek 22.03.2016