Kto powinien płacić na pierwszej randce i czy można prosić o zwrot pieniędzy

Pewien facet był tak niezadowolony z randki, że po jej zakończeniu poprosił dziewczynę o zwrot pieniędzy za drinka. Czy wypada tak robić? I kto w ogóle powinien płacić na pierwszej randce?
iStock-495604028.jpg

Czasami randka jest nieudana do tego stopnia, że żałujesz każdej minuty, którą na niej spędziłeś. Zdaje się, że dokładnie tak było w tym przypadku.

Użytkowniczka TriggeredQuilt umieściła na portalu Reddit screen wiadomości, którą otrzymała po randce z gościem poznanym na Tinderze. Oboje uznali swoje spotkanie za nieudane, bo nie poczuli między sobą żadnej chemii. I kiedy dziewczyna próbowała uprzejmie zakończyć znajomość, facet okazał się być do tego stopnia niezadowolony, że poprosił ją o zwrot 8 funtów (40 zł) za drinka. Uznał, że to zdecydowanie zbyt dużo w stosunku do jakości randki (w sumie wydał ok. 10 funtów – 50 zł).

I to dało nam do myślenia. No bo bez względu na to, czy 5 dych za dwójkę to dużo czy mało, zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, kto powinien płacić za pierwszą randkę i ważniejsze – czy wypada prosić o zwrot kasy, jeśli spotkanie się nie uda?

Kto powinien płacić na pierwszej randce
Odpowiedzi na to pytanie są dwie i tylko te dwie są poprawne: ty, albo oboje. Naszym skromnym zdaniem nie istnieje opcja, w której za pierwszą randkę płaci wyłącznie dziewczyna. I nie ma co tu wyjaśniać, po prostu tak być nie powinno, nawet gdybyś miał wydać na tę randkę ostatnie swoje pieniądze i do końca miesiąca żreć gruz z pobliskiej budowy. To po prostu nie powinno mieć miejsca.

Jak więc zdecydować pomiędzy pozostałymi opcjami? Spytać. Normalna dziewczyna, a nie jakaś nabzdyczona księżniczka, nie będzie miała nic przeciwko temu, jeśli delikatnie ją zapytasz, czy chce podzielić rachunek. I nie, nie będzie to oznaką skąpstwa, tylko raczej uznania jej niezależności i liczenia się z jej zdaniem – wszak nie każda dziewczyna może czuć się dobrze z tym, że facet funduje jej kolację i drinki.

Jeśli natomiast ty nie będziesz czuł się dobrze z opłacaniem całego rachunku, również powinieneś jej to powiedzieć, ale wyłącznie podczas randki. Jeśli strzeli focha, to trudno. Szukasz przecież partnerki, nie utrzymanki. To, że ty nie chcesz pokrywać sam całego rachunku jest również ok.

Czy wypada prosić o zwrot kasy

Nigdy, przenigdy. Choćby to była najbardziej nieudana randka twojego życia, a dziewczyna okazała się facetem w przebraniu. Nigdy. Proszenie o zwrot kasy po randce to oznaka braku klasy i cebulactwa najczystszej wody, czym zresztą wykazał się wyżej wymieniony facet.

Jeśli nie chcesz płacić sam, to powiedz jej o tym na randce. Po jej zakończeniu – przepadło. A jeśli wiesz, że nie przebolejesz tych kilkudziesięciu złotych, to chyba powinieneś przestać chodzić na randki.  

ZA NIĄ ZAPŁACIŁBYŚ NA RANDCE BEZ DYSKUSJI


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istockphoto.com Poniedziałek 12.03.2018