Kuba Rozpruwacz był Polakiem!

Po 126 latach udało się rozwiązać jedną z największych zagadek kryminalnych! Domorosły detektyw ustalił, kim był Kuba Rozpruwacz – siejący postrach wśród londyńskich prostytutek okrutny morderca.
kuba-rozpruwacz.jpg

Kuba Rozpruwacz (Jack the Ripper) na swoje ofiary wybierał kurtyzany z biednych dzielnic. Zabijał je podcinając im gardła, a niektórym z nich otwierał brzuchy i usuwał wnętrzności. Między sierpniem a listopadem 1988 roku w dzielnicy Londynu Whitechapel znaleziono pięć ofiar, które pozbawiono życia w podobny sposób. Do 1891 zginęło jeszcze sześć dziewczyn, które przypisywano temu samemu seryjnemu mordercy, jednak najprawdopodobniej była to sprawka naśladowców.

POLSKI MORDERCA
Samozwańczy detektyw i biznesmen Russell Edwards ogłosił właśnie, że z pomocą naukowców rozszyfrował tożsamość jednego z najsłynniejszych morderców. Kim jest Kuba Rozpruwacz według śledczego - amatora? To 23-letni wówczas, pochodzący z Kłodawy polski Żyd - Aaron Kośmiński, który w latach 80. XIX wieku wraz z rodziną wyemigrował do Londynu, uciekając przed rosyjskimi czystkami.

W czasie popełnionych zbrodni, Kośmiński pracował w Whitechapel jako fryzjer. Cierpiał na schizofrenię paranoidalną, miał halucynacje słuchowe i był mizoginistą (nienawidził kobiet) skłonnym do masturbacji.

Był jednym z głównych podejrzanych w śledztwie mającym ująć Kubę Rozpruwacza, ale nie postawiono mu zarzutów z braku dowodów, mimo zeznań naocznego świadka jednego z morderstw. Natomiast przez jego stan umysłowy, osadzono go dożywotnio w zakładzie psychiatrycznym Leavesden. Polski Żyd zmarł tam z powodu gangreny w 1919 roku.

PRAWDA PO LATACH
Zagadkę tożsamości Kuby Rozpruwacza rozwiązano po 126 latach dzięki jednemu z dowodów znalezionych na miejscu zbrodni. Była to chusta należąca do ofiary Polaka - Catherine Eddowes. Jednak ówczesna policja zbagatelizowała ten trop, a jeden z detektywów, za zgodą swojego szefa, zabrał szal, by sprezentować go swojej żonie. Element garderoby przez lata przekazywany był z pokolenia na pokolenie, ale nie został wyprany. W 1991 trafił do Muzeum Zbrodni Scotland Yardu, jednak nigdy nie znalazł się na ekspozycji z powodu braku dowodów na jego autentyczność. W 2001 roku David Melville-Hayes odzyskał chustę, którą przekazał stróżom prawa10 lat wcześniej.

W 2007 roku wystawił ją na sprzedaż. Wtedy do akcji wkroczył wspomniany detektyw – amator. Russell Edwards nie miał pewności co do autentyczności szala. Jednak po obejrzeniu filmu „Z piekła rodem”, gdzie Johnny Depp próbuje wytropić Kubę Rozpruwacza, był na tyle zafascynowany zagadką, że zakupił jedyny dostępny dla rąk prywatnych dowód w głośnej sprawie z końcówki ubiegłego wieku.



KREW I NASIENIE
Zwykłe sprawdzenie materiału genetycznego zostawionego na chuście okazało się  niemożliwe, gdyż był niepełny. Edwards zwrócił się więc do eksperta w dziedzinie badania szczątkowego DNA, doradcy Interpolu w tej kwestii –doktora Jari Louhelainena, który opracował autorską metodę idealną w tym przypadku. Fin zaczął analizę dowodu w sprawie już w 2011 roku. Najpierw potwierdził autentyczność pochodzenia i wiek szala, a później tożsamość właścicielki. Na chuście znaleziono materiał genetyczny, który pasował do prapraprawnuczki Catherine Eddowes. Pozostało sprawdzenie drugiego śladu na dowodzie – śladów nasienia.

Próbkę porównawczą pobrano od krewnej siostry Kośmińskiego. W ten sposób dopasowano DNA do tego ze śladów spermy.

NIEUDOLNI ŚLEDZCZY
Pod koniec XIX wieku śledczy na liście domniemanych seryjnych morderców stojących za mrocznym pseudonimem „Kuba Rozpruwacz” mieli wiele nazwisk, jednak grono podejrzanych zawęzili do sześciu osób. Byli to m.in. wnuk królowej Wiktorii panującej wtedy na brytyjskim tronie, znany malarz, były premier oraz Aaron Kośmiński.

Przez lata tożsamość Kuby Rozpruwacza była jedną z najbardziej rozpowszechnionych i owianych tajemnicą zagadką kryminalną, z którą nie poradzili sobie śledczy, historycy, kryminolodzy, a dowód zbrodni, krążył z rąk do rąk przez 126 lat traktowany jako pamiątka i część garderoby.

CZY TO PEWNE?
Inny ekspert w dziedzinie badań materiału genetycznego - doktor Carol Mayne mówi, że analiza DNA nie jest tak perfekcyjnie jednoznaczna jak się wydaje i żeby zachować dystans i wstrzemięźliwość przy ferowaniu wyroków nad Aaronem Kośmińskim. Jednak zapewne filmowcy już zacierają ręce na najnowsze rewelacje i najprawdopodobniej wkrótce ujrzymy kolejną produkcję o Kubie Rozpruwaczu – tym razem już nie pod postacią konturu, cienia sylwetki, a w formie wyraźnej postury Polaka z wielkopolskiego.





Dodał(a): gianni Poniedziałek 08.09.2014