Kurtka dla pijących

Idealne okrycie wierzchnie dla tych, którzy lubią sączyć swoje procenty na świeżym powietrzu. Pomysłodawcy, zaprawieni w pijaństwie, zebrali na ten cel ponad pół miliona dolarów!
drinking jacket.jpg

Twórcy The Drinking Jacket chcieli uzyskać 50 000 dolarów wsparcia od internautów za pomocą serwisu Kickstarter. Zebrali 574 000! Udało się, bo uderzyli w temat, znany wielu facetom, a na pewno naszym czytelnikom – picie alkoholu w plenerze. Oczywiście w Polsce jest to nielegalne w przestrzeni publicznej, ale już we własnym ogródku czy na działce – wskazane.

The Drinking Jacket ma kilka chytrych rozwiązań:
- naramienną kieszeń na kasę i dokumenty - gdyby alkohol się skończył, nie szukasz w portfelu i po kieszeniach spodni, gdybyś wyszedł poza swój ogródek i wkroczył w przestrzeń publiczną, za co policjanci wręczą Ci mandat, dowód osobisty do spisania masz pod ręką,
- uchwyt na okulary – jeśli zaczynasz libację za dnia i kontynuujesz po zmierzchu, włóż je tu, a na pewno będą na swoim miejscu, gdy skończysz akcję rano,
- głębokie kieszenie i rękawy – by pomieścić jeszcze większą ilość flaszek,
- neoprenowa kieszeń – gdy rozlejesz w niej browar, przechyl kurtkę, a ciecz wypłynie nie przesiąkając w głąb,
- mankiety antypoślizgowe – żeby trzymana przez nie butelka nie wyśliznęła się, gdy w miarę upływu czasu zaczniesz tracić czucie,
- suwak z otwieraczem – nie niszcz zębów, zapalniczki czy kluczy,
- ukryta kieszeń – bo jeśli policjanci darują Ci mandat, to na pewno będziesz musiał wylać swoje procenty, a w tym schowku możesz trzymać swój ukryty skarb.



The Drinking Jacket będzie dostępna w cenie 95 dolarów + koszty przesyłki.

Pomysłodawca - Zane Lamprey – ma spore doświadczenie w tej dziedzinie. Przez niemal 10 lat prowadził programy, w trakcie których podróżował po różnych zakątkach świata poznając kulturę spożywania alkoholu wśród autochtonów. Myśleliśmy, że nie ma lepszej pracy od naszej...





Dodał(a): gianni Środa 31.12.2014