Mandat za przechodzenie przez ulicę z komórką

Oto przypadek jednego z najdziwniejszych mandatów w historii. Kobieta otrzymała go za rozmowę przez telefon, bo w jej trakcie przechodziła przez ulicę

shutterstock_130639769.jpg


To najprawdopodobniej pierwszy przypadek takiego mandatu w historii. Kobieta dostała go we Włoszech, a konkretnie w Lombardii, za... korzystanie z telefonu komórkowego podczas przechodzenia przez ulicę. Według funkcjonariuszy piesza stwarzała zagrożenie na drodze.

Rozmawiająca przez telefon dostała mandat w wysokości 25 euro, po tym jak policjanci wypatrzyli ją ze swojego radiowozu. Kobieta przechodziła przez ulicę koło ronda, co według policji ewidentnie złamało kodeks drogowy (w uzasadnieniu kary stwierdzono, że "piesza znajdując się na środku jezdni, i to w niebezpiecznym miejscu za zakrętem, korzystała z telefonu komórkowego").

Mimo zdziwienia i początkowego protestu, Włoszka zgodziła się zapłacić mandat. Dzięki temu, że uczyniła to od ręki, zgodnie z przepisami został on zmniejszony o 30%. Finalnie rozmowa w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie kosztowała więc pieszą 19 euro.

Zapłaciłbyś?

Nowe karetki w Dubaju - sportowe Mustangi i Lotusy Evory


Dodał(a): BJ Środa 21.01.2015