Maratończyk trafiony piorunem dobiegł do mety!
Kanadyjski maratończyk - Adam Campbell zasługuje na miano prawdziwego fightera. Ten przekot zakończył maraton, mimo że na 70 km (!) przed końcem uderzył w niego piorun. Na metę dobiegł jako trzeci ze stu czterdziestu osób!
Coroczny maraton po bezdrożach amerykańskiego stanu Colorado to bardzo duże wyzwanie dla wszystkich zawodników. Trasa ma ponad 170 km, a teren jest bardzo niebezpieczny.
"Powiedziano mi, że grożą mi rozmaite urazy spowodowane przez śnieg i zimno, brak wody pitnej, wysoki poziom wód, burze. Istniało również niebezpieczeństwo natknięcia się na pumy i niedźwiedzie, a na niektórych fragmentach trzeba było uważać na wzmożony ruch uliczny, szczególnie że kawałek trasy trzeba było przebiec poboczem po ciemku. Ostrzegano mnie też, że do kilku miejsc nie jest w stanie szybko dotrzeć żadna pomoc" - relacjonował inny uczestnik.
Choć zawody wygrał Hiszpan - Kilian Jornet, to jednak trafiony piorunem Kanadyjczyk jest dzisiaj prawdziwą gwiazdą! Szacun!