Szukaj

LIFESTYLE Marcin Dorociński nowym Wokulskim. Czy nowa ekranizacja "Lalki" to zamach na świętość?

Marcin Dorociński nowym Wokulskim. Czy nowa ekranizacja "Lalki" to zamach na świętość?

Cezary Poray-Królikowski
29.03.2025
Kopiuj link
“Lalka” Bolesława Prusa w ekranizacji Macieja Kawalskiego nabiera realnych kształtów. Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się w 2025 roku, a za projekt odpowiadają znane postacie polskiego kina. Czy moda na kolejne adaptacje kultowych polskich produkcji to coś, do czego musimy się przyzwyczaić?
wokulski2-82fc180eeb9886c4d5cf2b17edaaf7e0_f0cdd0
Producentem nowej wersji „Lalki” jest Radosław Drabik, twórca popularnej serii „Planeta singli”. Jako producent chce dostarczyć widzom wysokiej jakości produkcję, która przyciągnie ich do kin a także zachęci do lektury powieści. Reżyserią zajmie się Maciej Kawalski (nie mylić z Maciejem Kawulskim), znany z filmu „Niebezpieczni dżentelmeni”. Kawalski podkreśla, że książka Prusa, mimo że powstała jako powieść popularna, przetrwała próbę czasu i wciąż fascynuje czytelników. Jego celem jest stworzenie filmu atrakcyjnego dla masowego odbiorcy, który poruszy i zachwyci.

W rolę "ulubieńca" licealistów, czyli Stanisława Wokulskiego, wcieli się Marcin Dorociński - wciąż jedno z najgłośniejszych i najbardziej kasowych nazwisk na polskim podwórku. Pojawił się w wielkich zagranicznych produkcjach (“Gambit Królowej” czy “Mission Impossible - Dead Reckoning”), a filmy takie jak “Róża” czy “Pitbull” zapewniły mu nad Wisłą status gwiazdy. Nikomu zapewne nie trzeba tłumaczyć, że Wokulski jest jedną z najważniejszych postaci polskiej literatury. Wielowymiarowy, wierzący w ideał miłości i targany złudnym romantyzmem jest postacią o wielkim ciężarze gatunkowym. Ciężarze, z którym gorąco w to wierzę, Dorociński sobie poradzi.

Nowe początki starego
Dlaczego nastała moda na ekranizacje znanej nam powszechnie literatury? Cytując Tadeusza Sznuka - nie wiem, choć się domyślam. Nie sugeruję, że było to główną motywacją twórców, ale filmowym adaptacjom sprzed około 25 lat pomagał fakt, że tworząc film na podstawie lektur, za znaczną część dochodów odpowiadały tłumnie wybierające się na film wycieczki szkolne. Seans “W pustyni i w puszczy”, “Quo Vadis” czy “Ogniem i mieczem” był w wielu szkołach obowiązkiem. Dziś, w dobie wszechobecnego streamingu, kina coraz częściej świecą pustkami. Dlaczego Polska i świat decydują się kręcić to, co już nakręcone było? Myślę, że przyczyny są dwie. Po pierwsze, zawodowi scenarzyści borykają się z pewną skończonością materiału. Nie, jeżeli chodzi o same historie, ale schematy. A przyczyna druga jest jeszcze bardziej prozaiczna - chodzi o grę na pewnego rodzaju sentymentach. Dobrze wspominany przez pokolenia “Znachor” w nowej wersji został obejrzany w dużej mierze z czystej ciekawości.

Czy wchodzimy tutaj w szarganie świętości? Netflixowy “Pan Samochodzik i templariusze” z 2023 roku była już piątą adaptacją Nienackiego i trzeba szczerze uznać - adaptacją nieudaną. Podobnie było z nową “Akademią Pana Kleksa”. Za to “Chłopi” w nowej odsłonie to przepięknie zrobiona produkcja i hołd dla twórczości Reymonta. “Znachor” osobiście podobał mi się bardzo, ale nigdy nie przebije produkcji Hoffmana z 1981 r. Czy te filmy grają na sentymentach? Tak. Czy to jest złe? Uważam, że nie, a każda z wyżej wymienionych ekranizacji znalazła swój styl przekazu, mniej lub bardziej udany.

Tak kręci Zachód, więc próbujemy tak kręcić i my. Nie zliczę brytyjskich filmowych adaptacji Szekspira, które były gniotami. Powstały jednak również perełki, które obejrzeć trzeba. “Hrabia Monte Christo” miał kilka udanych francuskich i amerykańskich adaptacji, ale ta najnowsza z 2024 roku dla wielu będzie najlepsza. Jeżeli Kawalski nakręci kolejną ekranizację “Lalki”, to będę trzymał kciuki, żeby to była ta najlepsza.  Ale jeżeli wyjdzie z tego potworek, to jako pierwszy zjadę go od góry do dołu.

Zdjęcia do nowej “Lalki” rozpoczną się w sierpniu tego roku, a premiera filmu zaplanowana jest na rok 2026.


Autor Cezary Poray-Królikowski
Źródło -
Data dodania 29.03.2025
Aktualizacja -
Kopiuj link
NEWSLETTER
Zapisując się na nasz newsletter akceptujesz Regulamin i Politykę prywatności
KOMENTARZE (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin zamieszczania komentarzy w serwisie. Administratorem Twoich danych osobowych jest CKM.PL, który przetwarza je w celu realizacji umowy – regulaminu zamieszczania komentarzy (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. b RODO). Masz prawo dostępu do swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania – szczegóły i sposób realizacji tych praw znajdziesz w polityce prywatności. Serwis chroniony jest przez reCAPTCHA – obowiązuje Polityka prywatności Google i Warunki korzystania z usługi.