Maseczki niezgodne z prawem. Przełomowe orzeczenie sądu

Zaczęło się. Sąd odmówił ukarania rowerzysty, który w czasie najsurowszych obostrzeń nie zasłaniał twarzy i nosa. Z uzasadnienia można wywnioskować, że restrykcje związane z epidemią były bezprawne.
iStock-1222457446.jpg

O tym, że przepisy wprowadzające m.in. nakaz zasłaniania twarzy i zakaz przemieszania się są niewłaściwie skonstruowane, alarmował już Rzecznik Praw Obywatelskich. Zgodnie z przewidywaniami Adama Bodnara, ludzie ukarani za niedostosowywanie się do nielegalnych obostrzeń ruszyli do sądów.

CZYTAJ TAKŻE: POLSKI MISTRZ ŚWIATA NIE WIERZY W PANDEMIĘ. CZEGOŚ NIE ROZUMIECIE?

Oskarżony mieszkaniec gminy Czempiń 19 kwietnia udał się z rodziną na wycieczkę rowerową. Nie umknęło to czujnemu oku policji, która wypatrzyła, że mężczyzna nie nosi maseczki ochronnej. Rowerzysta został zatrzymany. Za niezasłanianie ust i nosa oraz przemieszczanie się bez ważnej potrzeby życiowej wystawili mandat w wysokości 500 złotych. Była to jednak propozycja z gatunku „do odrzucenia” – mężczyzna odmówił przyjęcia kary i sprawa wylądowała w sądzie w Kościanie, który uznał, że zajmować się nią nie będzie. 

Bynajmniej nie dlatego, że miał lepsze rzeczy do roboty. Sędzia Agnieszka Olszewska, której został powierzony precedensowy przypadek, zauważyła, że mandat został wystawiony bezprawnie, ponieważ ustawa o zabieganiu chorobom zakaźnym pozwala jedynie ograniczyć sposób przemieszczania się ludzi, a nie go całkowicie zakazać.

Zauważyła również, że uniemożliwienie podróżowania obywateli byłoby niezgodne z konstytucją gwarantującą swobodę poruszania się, a ograniczenia tej wolności mogą być wprowadzone wyłącznie ustawą, a nie rozporządzeniem jak miało to miejsce w przypadku przepisów związanych z narodową kwarantanną.

CZYTAJ TAKŻE: COVID-19 ŁATA BUDŻET. ZAROBIŁ JUŻ 5 MLN ZŁOTYCH

Z uzasadnienia wynika również, że nakaz noszenia maseczek był nielegalny, ponieważ zgodnie z polskim prawem obowiązek stosowania środków profilaktycznych może być nakładany wyłącznie na osoby chore lub podejrzane o zachorowanie. W Polsce miał on charakter powszechny, co czyni go nielegalnym w świetle obowiązujących przepisów. 

Oczywiście nikt nie kwestionuje słuszności podjętych środków bezpieczeństwa i obostrzeń, jednak byłoby miło, gdyby ludzie tworzący prawo kreowali je w sposób umożliwiający jego późniejsze egzekwowanie. I gdyby znali konstytucję.

Ale nie wszystko na raz, bo kto by to spamiętał.


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Wtorek 07.07.2020