Gość w dom

Ustalając godzinę, o której ma się rozpocząć przyjęcie, warto założyć półgodzinny margines. To dla spóźnialskich. Są wciąż tacy, którzy uważają (niesłusznie zresztą), że późniejsze przyjście jest w „dobrym tonie”. Jeśli zatem planujesz początek spotkania o 19.00, na wszelki wypadek podaj 18.30, pozostawiając pół godziny na zebranie się gości. Obowiązkiem gospodarza jest przygotowanie i poczęstowanie przybyłych aperitifem. Lekki alkoholowy napój ma zaostrzyć apetyt przed daniami serwowanymi później. Najprostszym koktajlem jest mieszanka wódki i soku owocowego. Przygotuj go według proporcji 1/3 wódki i 2/3 soku pomarańczowego lub grejpfrutowego. Aperitif należy podawać w specjalnych kieliszkach o kształcie rozszerzającym się ku górze, by można było dodać plasterek cytryny lub pomarańczy. Ale pamiętaj też o niepijących. Tym, którzy nie chcą lub nie mogą skosztować wódki, powinieneś zaproponować napoje bezalkoholowe, np. schłodzony sok pomidorowy lub grejpfrutowy. Do powitalnego drinka dobrze jest podać coś małego do przegryzienia. Mogą to być orzeszki, paluszki lub tartinki. Dopiero kiedy wszyscy goście się zbiorą, możesz prosić ich do stołu. Tu również wypada trzymać się pewnych zasad savoir–vivre’u. Jeśli wśród zaproszonych jest jakaś ważna osoba, np. twój szef, wyznacz mu najbardziej zaszczytne miejsce. Resztę towarzystwa należy posadzić zgodnie z zasadą: panowie na przemian z paniami. Zwróć przy tym uwagę, by kobiety nie siedziały na skraju stołu. Sam zajmij miejsce naprzeciw swojej małżonki. Odpowiedni układ wokół stołu można zaplanować wcześniej i przygotować imienne wizytówki dla każdego gościa. Kładzie się je na talerzyku zakąskowym, na serwetce lub stawia przed nakryciem, za sztućcami deserowymi. Wtedy każdy od razu wie, gdzie ma usiąść....Męskiego savoir vivre ciąg dalszy nastąpi !