Miłość w próżniowym worze

Zdjęcia rodzinne, gdzie wszyscy ustawiają się od najwyższego do najniższego, już dawno odeszły do lamusa. Ekscentryczne pomysły mają jak zwykle niezastąpieni Japończycy
kawaguchi otw.jpg

fot.: Haruhiko Kawaguchi

Kto jak nie Japończyk mógł wpaść na tak oryginalny sposób utrwalania miłości na błonie filmowej…? Haruhiko Kawaguchi – japoński fotograf twierdzi, że to jest prawdziwy sposób na uchwycenie uczuć, jakimi darzą się fotografowane pary!

Modeli wybierał w modnych japońskich klubach, a później zamykał w plastikowych torbach, z których wysysał powietrze… Zastanawia nas jak przekonywał pary, które swoją drogą musiały mieć niezłego stracha słysząc takie propozycje od nieznajomych. Ale udało się i to ile razy! 80 par zgodziło się pozować ekscentrycznemu Haruhiko i jego amerykańskiej narzeczonej Katherine.

Modele wysmarowani byli lubrykantem, tak by kurcząca się folia nie odparzyła im skóry. Po ułożeniu ich w środku przezroczystego worka, kupionego przez internet, Haruhiko odsysał powietrze odkurzaczem, po czym szybko robił foty. Pary mają przeróżne miny – niektóre przerażone (głównie faceci), zadumane lub jakby szczerzyły się do obiektywu (kobiety). Podobno panowie byli bardziej wystraszeni zamknięciem bez powietrza na 20 sekund aniżeli Panie, które według artysty bardziej zwracały uwagę, by lepiej wypaść na zdjęciach.

Po wszystkim worek rozsuwano, a pary wysypywały się niczym próżniowo pakowane parówki. Bowiem cały projekt nazywa się Flesh Love, co można luźno tłumaczyć jako „mięsna miłość”.



Dodał(a): carlo Poniedziałek 08.10.2012