Modelka poszła na randkę bez ubrań, tylko w farbie do ciała

Wyobraźcie sobie, że dziewczyna przychodzi na randkę z wami naga. Ale zapewne i tak niczego się nie domyślicie, bo jej jedyny „ubiór” stanowi farba do ciała.
lala.jpg

Dziewczyny w miejscach publicznych mające na sobie jedynie farbę do ciała to już dość znany pomysł. Wiecie, naga laska idąca przez miasto i pomalowana tak, jakby miała na sobie zwykłe dżinsy i koszulkę, by nikt się nie domyślił, że tak naprawdę jest naga. Pisaliśmy zresztą o tym TUTAJ i TUTAJ.

Modelka Joy Jewel poszła jednak o krok dalej i umówiła się na randkę z facetem z Tindera, na którą przyszła „ubrana” jedynie w body paint. Konkretnie, miała na sobie malowane dżinsy i kwiecistą bluzkę ze sporym dekoltem.



Gdy Jewel zjawiła się w umówionym miejscu i zdjęła z siebie płaszcz, facet skomplementował jej ubiór i przyznał, że przez chwilę myślał, że jest on namalowany. Para jednak szybko wyśmiała ten pomysł i po prostu zaczęła zwyczajną rozmowę (kto przy zdrowych zmysłach wziąłby na serio myśl o tym, że dziewczyna jest nago na randce”).

Facet zdawał się wciąż wierzyć w to, że Jewel jest naprawdę ubrana nawet, gdy podeszły do nich obce dziewczyny, które chciały sobie zrobić fotkę z nagą modelką. Prawda wyszła na jaw dopiero, kiedy para znalazła się na zewnątrz i deszcz zmył część „ciuchów” Joy Jewel. Mina tego gościa - bezcenna.

ZOBACZ TEŻ PAULĘ TUMALĘ W BODY PAINCIE:



Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. screen youtube.com Środa 28.02.2018