Najmocniejszy most na świecie!
Nawet działa armatnie Armii Czerwonej, ani ładunki wybuchowe nazistowskich Niemiec nie miałyby szans w starciu z tym mostem!
Most kolejowy w mieście Durham w Stanach Zjednoczonych ma już sto lat i nie zburzyły go ani huragany, ani powodzie, ani nawet ludzie. Opiera się też kilkutonowym maszynom.
Otóż za próby obalenia tego mostu odpowiadają nieroztropni kierowcy ciężarówek, autokarów, amperów oraz wszelkich innych pojazdów wielkogabarytowych. Konstrukcja wisi na wysokości 243,84 cm jednak najprawdopodobniej kierowcy ulegają niewytłumaczalnemu złudzeniu optycznemu i pakują się tam wyższymi pojazdami wbrew znakom ostrzegawczym ulokowanym wokół wjazdu pod niego. Zamontowano nawet miernik laserowy, który ostrzega kolorowymi sygnalizatorami zbliżającego się kierowcę jeśli miałby się nie zmieścić swoim wehikułem.
I nawet to nie zdało egzaminu… Firma, do której należy konstrukcja, zamontowała nawet legar wysunięty przed most. Ma on za zadanie absorbować uderzenie pojazdu w budowlę, tak by zminimalizować skutki zderzenia i by całość nie runęła. Dreszczy przyprawia fakt, że górą przejeżdżają pociągi, więc oprócz paru kawałków betonu, kierowca tira może oberwać po głowie składem kolejowym.
Jeden z mieszkańców Durham, który ma w pobliżu sklep, przyzwyczaił się co prawda do regularnych pojedynków pojazd vs. most, ale nie może zrozumieć jak kierowcy mimo wielkich oznaczeń obierają swoje auta o most niczym banany ze skórki. Budowla doczekała się nawet swojej strony internetowej: www.11foot8.com/
