Napięcie pod korek? Włącz te filmiki w necie

Emocje takie jak smutek i złość nie oszczędzają nawet największych twardzieli i nie ma w tym nic niezwykłego. Kiedy pomiędzy podnoszeniem opon ciągnika a maratonem poczujesz narastający stres, odpal internet. Tam czeka na ciebie ukojenie.
iStock-937846102.jpg

Zdarzyło ci się kiedyś zostać przyłapanym na przeglądaniu zdjęć uroczych mopsików w pracy? Nie musisz mówić tego głośno, bo i tak wiemy, że w ulubionych masz zapisany facebookowy profil zabawnego labradora, który zawsze poprawia ci humor albo niezdarnego dachowca rozkosznie demolującego całe mieszkanie. To nie tylko normalne, ale też dobre dla zdrowia psychicznego i dla twojej zawodowej wydajności. 

CZYTAJ TAKŻE: RZĄD RADZI: SINGLE NIECH SOBIE ZNAJDĄ PARTNERÓW DO ŁÓŻKA

Tak przynajmniej twierdzi dr Jennifer Goldbeck, która w branżowym czasopiśmie „Psychology today” przywołuje wyniki eksperymentu „The power of Kwaii” (słowo „kwaii” w języku japońskim oznacza urocze rzeczy poprawiające samopoczucie). Celem badań było zweryfikowanie wpływu obrazów przedstawiających zwierzęta na ludzką psychikę. Naukowcy jednoznacznie stwierdzili, że wraz z oglądaniem zdjęć zwierząt wzrasta wydajność oraz odporność na stres.

Wynika to z faktu, że ludzie są stworzeniami wizualnymi i odbierają informacje o świecie głównie za pomocą wzroku. Jest to skutkiem ewolucji. Taka konstrukcja naszego organizmu pozwala na szybką weryfikację bezpieczeństwa otoczenia, czy też przebywanie w nim wiąże się z ryzykiem. Badaczka zapewnia, że filmy i zdjęcia przedstawiające przyjemne rzeczy skutecznie poprawiają nastrój, a najlepiej z tym zadaniem radzą sobie słodkie zwierzątka. Oglądanie takich materiałów prowadzi do nakręcania się tzw. spirali pozytywnego wzrostu, co w efekcie daje lepsze samopoczucie i większą odporność na stres.

To może być wspaniała alternatywa dla wszystkich, który rozładowywali negatywne emocje np. rąbiąc drewno. Zwłaszcza dla tych, którzy mieszkają w blokach. Zamiana siekiery na filmiki z psami i kotami pozytywnie wpłynie nie tylko na poziom stresu oglądających, ale również ich sąsiadów. 

Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Środa 20.05.2020