Nie wpuszczono ich na pokład. Wynajęli samolot za 100 tys. zł, a rachunek wysłali linii lotniczej

Para z Düsseldorfu wynajęła prywatny samolot po tym, jak przez błąd linii lotniczej nie mogli wejść na pokład. Małżonkowie posiadali wykupione bilety, jednak mimo to zabrakło dla nich miejsca. Zdecydowali się więc na niecodzienne zagranie.
iStock-1199381748.jpg

Małżonkowie pojawili się na lotnisku punktualnie i dopełnili wszelkich formalności, aby polecieć. Mimo to okazało się, że nie mogą wsiąść do samolotu. Firma przelotowa zastosowała metodę overbookingu, czyli sprzedania większej ilości biletów od dostępnych miejsc. To częsty zabieg ze względu na to, że niektórzy pasażerowie, mimo wykupienia lotu, zwyczajnie nie zjawiają się na lotnisku. Poszkodowana dwójka poprosiła więc o rezerwacje w maszynie innego przewoźnika, który miał wylecieć niedługo później, jednak na tą opcję także nie mieli co liczyć.

Zobacz również: Co robić, gdy zatrzyma cię policja. “– J***ć psy! – Nie, to zwykle nie pomaga”

Sonda

Co byś zrobił na miejscu tej pary?


Para uznała więc, że skoro pracownicy linii lotniczej nie dołożyli starań, aby zapewnić im przelot, to wynajmą prywatny samolot i obciążą kosztami firmę przelotową. Nie należały one do najmniejszych, małżonkowie zapłacili 100 tys zł. Oczywiście linia lotnicza odmówiła zapłacenia za ten lot, przez co sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

Sprawdź koniecznie: Latawiec porwał małe dziecko. Trudno uwierzyć, że całe wróciło na ziemię

Prawnik pary podkreślił, że klienci cały czas informowali pracowników linii lotniczych o tym, jak ważna jest dla nich podróż. Ci jednak, zamiast im pomóc, zaprzepaścili kilka okazji, aby umożliwić małżonkom dotarcie na Majorkę na czas. Para zarzuca firmie, że nie wyrazili żadnej chęci pomocy, a okazji miało być kilka. 


ZOBACZ JAK WYGLĄDA NAJWIĘKSZY SAMOLOT ŚWIATA: 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 31.08.2020