Niebezpieczne samojebki

Wstydliwa choroba zwana wszawicą może być spowodowana samojebkami, czyli autoportretami, na których próbujemy zmieścić w kadrze kilka osób.
samojebki

Dziwna zależność? Niekoniecznie. Chodzi o to, że podczas próby uchwycenia wszystkich zainteresowanych na zdjęciu robionym z niewielkiej odległości, trzeba się do siebie mocno przytulać i ściskać. Najważniejsze, by na focie były głowy i głupie miny, reszta ciała nie ma znaczenia. Dlatego należy zetknąć się czaszkami żeby nikogo na obrazku nie zabrakło. Wtedy wszy mogą robić sobie wycieczki z jednego człowieka na drugiego.


Szalony wzrost wszawicy zauważyła Marcy McQuillan z Nitless Noggins – firmy zajmującej się odwszawianiem. Przyczyn upatruje w tendencji do robienia sobie ze znajomymi wspólnych zdjęć `z rąsi`. Z kolei Nancy Gordon z Narodowego Towarzystwa Profesjonalnego Leczenia Wszawicy i Vanessa Mor z Nadzoru Wszawicy w Oakland upatrują najszybszej drogi rozprzestrzeniania się gnid poprzez przytulanie powitalne, ale teorii Marcy McQuillan nie podważają.
belka_zobacz-polecana-galer.jpg
Wszy zazwyczaj atakują osoby w wieku przedszkolnym do licealnego. Wszawica powodowana jest brakiem higieny, ale i kontaktem z osobą mającą gnidy. Te owady najczęściej gnieżdżą się w miejscach wilgotnych i ciepłych, czyli we włosach za uszami, w rejonie karku, a także w okolicach krocza.

Żeby zapobiegać wszawicy nie należy pożyczać i używać cudzych czapek, szalików, słuchawek, szczotek do włosów. Oczywiście do tego należy robić samojebki w pojedynkę, najlepiej przed lustrem – np. jak dziewczyny z twittera i instagrama.




Dodał(a): daktor Piątek 28.02.2014