Niedźwiedzie znikną z wybiegu. Wszystko przez pijanego intruza

Słynny wybieg dla niedźwiedzi w warszawskim zoo zostanie zamknięty. Taka decyzja została podjęta po nieszczęsnym pojedynku pijanego intruza i niedźwiedzicy Sabiny.
walka z misiem.png

Dyrektor warszawskiego zoo dr Andrzej G. Kruszewicz w trosce o bezpieczeństwo miśków podjął decyzję o ich przeniesieniu w głąb ogrodu. Nie trudno się domyślić, że winowajcą jest m.in. pijany 23-latek, który wtargnął na wybieg i próbował podtopić niedźwiedzia.

W oświadczeniu opublikowanym przez dyrektora na Facebooku czytamy:

“Z troski o bezpieczeństwo naszych seniorek, niedźwiedzic Sabiny i Małej, postanowiliśmy przenieść je na teren ZOO objęty całodobową ochroną i przez to dla nich bezpieczniejszy. Tak jak Tatra, urodzona na wybiegu przy Alei Solidarności w roku 1981, została już przeniesiona jesienią ubiegłego roku.

Mamy dla naszych staruszek przygotowane miejsce, które miało czekać aż zniedołężnieją lub na wypadek ich ewentualnej choroby, ale kolejny wybryk chuligański przyśpieszył decyzję o ich przeniesieniu.

Ponieważ czeka je narkoza, wykonamy też badanie dentystyczne, badania rentgenowskie i pobranie krwi. Potem poznają swój nowy dom. Wiemy, że starych drzew się nie przesadza, bo źle to znoszą, ale nie mamy wyjścia, a nasi lekarze i opiekunowie zadbają, by Sabina i Mała zniosły przenosiny jak najłagodniej”.



Misie dostaną nowy domu, z kolei intruz sam poczuje się jak zwierzę w klatce. Mężczyźnie postawiono już zarzuty znęcania się nad niedźwiedziem i naruszenia miru ogrodu zoologicznego. 23-latek wyraził wolę dobrowolnego poddania karze dwóch lat ograniczenia wolności i prac społecznych. Dodatkowo miałby zapłacić 5 tys. złotych i zobowiązać się do powstrzymania od nadużywania alkoholu.

To właśnie ta akcja: 


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Facebook Poniedziałek 25.05.2020