Nowe wyrzutnie w polskiej armii. Mają zmieść przeciwnika

Nie tylko twoja dziewczyna dała się porwać zakupowemu szaleństwu w czasie epidemii, ale również polska armia, która właśnie pozyskała amerykańskie wyrzutnie przeciwpancerne Javelin.

FGM-148_Javelin_at_Saber_Strike,_2016.jpg


Nieoficjalnie mówi się o tym, że wartość nowego zamówienia polskiej armii może sięgać nawet 100 mln dolarów, czyli ok 385 mln złotych. Precyzyjna kwota, którą zapłaci Ministerstwo Obrony pozostaje jednak nieznana. Nowym zakupem – niczym nastoletnia szafiarka – pochwalił się na Twitterze Mariusz Błaszczak. Z jego wpisu wynika, że polskie wojsko wzbogaci się o 60 wyrzutni oraz 180 pocisków przeciwpancernych Jevelin.

ZOBACZ TAKŻE: POLSKIE WOJSKO WZYWA 50 TYS. REZERWISTÓW

Są to ręczne, przenośne wyrzutnie rakiet, działające na zasadzie „wystrzel i zapomnij”. Wystarczy wybrać cel nacisnąć dwa spusty. Na tym kończy się obsługa rakiety wyposażonej w kamerę termiczną i automatyczny system namierzania.

Domyślnie Javelin strzela w trybie pionowym (może zostać przełączony na poziomy). Chwilę po opuszczeniu wyrzutni pocisk gwałtownie zmienia kierunek lotu i rozpoczyna wznoszenie na wysokość ok 150 metrów. Cel atakuje od góry, opadając na najsłabiej opancerzony element pojazdu jakim z reguły jest dach.



Proces pozyskania nowego uzbrojenia w ramach Planu Modernizacji Technicznej programu Pustelnik rozpoczął się we wrześniu 2019 roku. Po uzyskaniu zgody Kongresu Stanów Zjednoczonych, będących producentem uzbrojenia, stronie polskiej została przedstawiona oferta i przystąpiono do negocjacji. Z komunikatu ministra obrony narodowej można wywnioskować, że były one owocne.




Dodał(a): Adam Barabasz / fot. Wikimedia Commons Środa 22.04.2020