Nowy pomysł rządu. Chcą zakazać sprzedaży alkoholu po godz. 19

Dezynfekowanie się alkoholem po godzinie 19 może już niebawem być utrudnione. Rząd rozważa wprowadzenie kolejnych obostrzeń, a wśród nich znalazł się pomysł na nocną prohibicję.
monopolowy.jpg
Żółta strefa panuje już w całej Polsce, ale to najwyraźniej nie pomaga opanować znów szerzącej się zarazy. Właśnie dlatego rząd planuje wprowadzenie kolejnych obostrzeń, a do informacji o części z nich dotarł portal Polsat News.

Najbardziej kontrowersyjne z ograniczeń może poruszyć całą Polskę, bo według przecieków władze chcą zakazać sprzedaży alkoholu po godzinie 19. Nocna prohibicja miałaby dotyczyć sklepów monopolowych i stacji benzynowych. Natomiast nie wiadomo, co z większymi sklepami i marketami. Skąd pomysł na taką godzinę? Tu możemy tylko przypuszczać, że rząd za bardzo wziął sobie do serca nazwę wirusa.

Sprawdź: Restauracje i puby zamknięte po 22:00? Rząd rozważa takie rozwiązanie

Takie rozwiązanie miałoby zmniejszyć liczbę spotkań towarzyskich. Natomiast na pewno może odbić się na małych przedsiębiorcach będących właścicielami osiedlowych sklepów, które po zmroku często dawały ukojenie strapionym klientom. Jak wiadomo, fakt rozszerzania się epidemii jest stresujący i niektórzy szukają różnych sposobów, żeby się wyluzować.

Z drugiej strony rządzący powinni przewidzieć, że zakaz sprzedaży trunków po jakiejkolwiek godzinie, może sprawić, że z marketów hurtowo będą znikać butelki wypełnione procentami. Natomiast przed monopolowymi mogą ustawiać się kolejki, które z uwagi na nakaz zachowania 2 metrów odstępu będą jeszcze dłuższe niż zwykle.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Czwartek 15.10.2020