Nyski foodtruck. Zamiast jedzenia, serwował narkotyki

Foodtrucki na stałe wpisały się w wizerunek plenerowych imprez. Jak sama nazwa wskazuje, ograniczają się jednak one do funkcji gastronomicznych. Niedawno w Ziębicach (dolnośląskie) pojawił się wyjątek od reguły. 30–latek przyjechał aż z Nysy, mając w aucie 5 tys. porcji handlowych amfetaminy.
Zrzut ekranu 2022-05-13 o 10.50.15.png

Diler z dowozem nie podziałał jednak zbyt długo, ponieważ jego samochodem zainteresowała się policja. Być może udałoby mu się przejechać obok radiowozu niezauważonym, gdyby nie to, że zamiast spróbować swojego szczęścia, postanowił nerwowo zawrócić tuż przed pojazdem stróżów prawa. 
"Na jednej z ulic w Ziębicach policjanci zauważyli samochód osobowy marki opel, którego kierowca na widok radiowozu zaczął wykonywać nerwowe manewry pojazdem. Policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej i sprawdzić powód nerwowego zachowania. Trzydziestotrzyletni mieszkaniec powiatu nyskiego podczas rozmowy z funkcjonariuszami był mocno zdenerwowany, a to spowodowało, że mundurowi postanowili sprawdzić czy w samochodzie nie ma zabronionych substancji" – powiedziała młodsza aspirant Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji.

Wewnątrz auta znaleziono hermetycznie zamknięte opakowanie, które dodatkowo owinięto jeszcze pomarańczową taśmą. W środku było blisko 5 tys. porcji handlowych amfetaminy. "Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie trzydziestotrzylatkowi zarzutów przestępstwa posiadania znacznych ilości narkotyków. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy przychylił się do wniosku policji oraz prokuratury i wobec mieszkańca powiatu nyskiego zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi teraz kara nawet do 10 lat więzienia" – podsumowała Aleksandra Pieprzycka.


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: Polska Policja Piątek 13.05.2022