Oddychasz przez usta w czasie snu? To może zrujnować zdrowie

Zasypianie z zatkanym nosem i budzenie się z zaślinioną poduszką to problem, którego doświadczył każdy śpioch. Jednak nie u każdego te objawy od razu muszą oznaczać jakąś głębszą dolegliwość. Natomiast jeżeli zdarzają się zbyt często, może to skutkować problemami ze zdrowiem.
iStock-1199720799.jpg
Chrapanie, zgrzytanie zębami czy zespół niespokojnych nóg to senne bolączki, o których słyszy się najczęściej. Okazuje się jednak, że można do nich zaliczyć także spanie z otwartą buzią. I nie chodzi o to, że w nocy możemy połknąć pająka. Problem w tym, że należy oddychać nosem, a nie ustami.

Eksperyment
James Nestor autor książki “Breath: The New Science of a Lost Art” poświęcił się dla nauki, żeby zbadać związek oddychania przez usta w czasie snu ze stanem zdrowia. Podczas eksperymentu pozwolił naukowcom z Uniwersytetu Stanforda zatkać swój nos silikonem i taśmą chirurgiczną.

Spał w taki sposób przez 10 nocy. W tym czasie były analizowane jego dane fizjologiczne. "Wiedzieliśmy, że to nie skończy się dobrze, ponieważ istnieją bardzo solidne badania naukowe pokazujące wszystkie szkodliwe skutki oddychania przez usta, od chorób przyzębia po choroby metaboliczne" – wyjaśnił autor. I miał rację.

Wyniki
Niespełna dwa tygodnie wystarczyły, żeby jego ciśnienie krwi wzrosło o 13 punktów, doprowadzając go do pierwszego stadium nadciśnienia. Pomiary rytmu zatokowego wskazały, że pisarz był w stanie permanentnego stresu, a przez wzrost tętna miał problemy z jasnością umysłu. Ponadto spadł mu poziom tlenu we krwi i zaczął rozwijać się bezdech senny.

Pisarz był w o tyle dobrym położeniu, że jego nos nie zatykał się naturalnie. Problem pojawia się wtedy, gdy nie możemy sami go odetkać. Dr Steven Park, chirurg ze specjalizacją medycyny snu, wyjaśnia, że najczęstszą przyczyną oddychania podczas snu przez usta jest po prostu niedrożność nosa. Może to być spowodowane alergią, krzywą przegrodą, a nawet przyjmowaniem leków.

Sprawdź: Sen może złagodzić przebieg COVID-19. Potwierdzają naukowcy

Jest kilka sposobów na to, żeby uświadomić sobie, że w nocy oddychasz buzią. Wskazują na to:
- suchość w ustach,
- poranne zmęczenie,
- budzenie się w nocy,
- konieczność nocnych wizyt w łazience.

Problem może pogłębiać się, gdy leżymy, ponieważ wtedy naczynia krwionośne wewnątrz nosa wypełniają się krwią. To powoduje obrzęk i zwężenie dróg oddechowych, wskutek czego zaczynamy oddychać ustami.

Według ekspertów, żeby uniknąć problemów z oddychaniem w nocy i niebezpiecznych powikłań należy stosować się do kilku wskazówek:
- unikać jedzenia przed snem. Soki żołądkowe mogą dostać się do dróg oddechowych, powodując zatory,
- udrażniać nos przed snem specjalnym roztworem soli,
- zwiększyć wilgotność powietrza,
- regularnie zmieniać pościel i odkurzać sypialnię.

Nestor wskazuje, że dobrym rozwiązaniem są także naklejki lub wkładki donosowe rozszerzające nozdrza oraz plastry do uszczelniania ust. Oczywiście nie należy zaklejać ich całkowicie szarą taśmą, jak w filmach o porwaniach, a jedynie delikatnie je zwęzić pozostawiając niewielki otwór. To ma pomóc w wyrobieniu nawyku spania z zamkniętą buzią.

Jeżeli nie wiesz, czy oddychasz w czasie snu ustami, zapytaj o to swoją partnerkę. Na pewno powie ci prawdę, a przy okazji nie będzie musiała już słuchać chrapania.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Poniedziałek 05.10.2020