Odkurzacz do koronawirusa. Tak naciągali emerytów
Garnki dla seniorów powoli odchodzą do lamusa. Teraz hitem na spotkaniach dla emerytów są cudowne sprzęty AGD. Wśród nich odkurzacz, który wciągnie każdego koronawirusa.
Wciąż jednak istnieją inne miejsca, gdzie można kupić sprzęt noname'owych marek. Osoby starsze często padają ofiarami hochsztaplerów, którzy potrafią im wmówić, że w ich cudownych garnkach zupa gotuje się sama i jeszcze nabiera właściwości zdrowotnych.
Jednak tym razem przy okazji prezentowania rondli, patelni i innych dzbanów, odbyła się także premiera wspaniałego odkurzacza. Na spotkaniu w jednym z luksusowych hoteli na Mazurach był też Fakt, który nie dał się przekonać do zakupu.
Zamiast tego redakcja postanowiła opisać, jak naciągacze wciskali kit osobom starszym. Zaczęło się od maty do masażu, która poradzi sobie lepiej niż fizjoterapeuta. Potem pojawił się kuchenny robot, który zastąpi wszystkie inne sprzęty. Aż w końcu nadszedł czas na wspomniany odkurzacz.
Jak donosi gazeta, prezenter podczas pokazu przekonywał, że ów odkurzacz “ jest niezastąpiony w walce... z koronawirusem”. Likwidować go ma połączenie funkcji aromaterapii oraz jonizacji i ozonowania powietrza. Za taki oręż trzeba zapłacić niemal 9 tys. zł.
Beata Szadkowska-Opasiak, lekarka rodzinna z Łodzi, zapytana o skuteczność takiego urządzenia odpowiedziała, że: “To zwyczajne naciąganie starszych ludzi. Zwykle schorowanych, z chorobami współistniejącymi, którzy boją się koronawirusa. Bazuje się na ich niewiedzy. Gdyby samo ozonowanie wystarczyło, koronawirusa już dawno by nie było”.
Wstydźcie się panowie naciągacze. A następnym razem, zanim zaproponujecie jakiejś staruszce ogrzewaną kołdrę, nietępiący się nóż lub odkurzacz do koronawirusa, przypomnijcie sobie, jak ochoczo wasza babcia oddawała wam połowę emerytury i wciskała kolejnego mielonego.
