Papierosy zwiększają ryzyko depresji

O tym, że palenie tytoniu nie jest zdrowe nikogo nie trzeba przekonywać. Okazuje się jednak, że dym papierosowy ma wpływ nie tylko na ciało, ale również na psychikę.

iStock-1148739976.jpg


Wiadomo od dawna, że osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne częściej sięgają po papierosy, jednak do tej pory nie udało się ustalić, czy ten mechanizm działa w drugą stronę, czyli czy tytoń ma wpływ na rozwój chorób psychiczne takie jak depresja i schizofrenia.

Z tego powodu naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu poddali analizie warianty genetyczne ponad 460 tys. osób, z których 8% paliło papierosy, a 22% było w przeszłości aktywnymi palaczami. Reszta badanych to osoby nigdy nie palące.

Wnioski, do których doszli naukowcy z pewnością nie ucieszą palaczy. Podczas badań, dane, które uczeni pozyskali z biobanku, były wystawiane na działanie dymu tytoniowego. Okazało się, że palenie papierosów powoduje prawie dwukrotnie zwiększone ryzyko depresji i 1,71-krotny wzrort zagrożenia zespołami lękowymi w porównaniu do osób, które nigdy nie miały papierosa w ustach.

Jedynym pocieszeniem dla palaczy jest fakt, że liczba wypalanych dziennie papierosów nie ma już większego wpływu na poziom potencjalnego zagrożenia chorobami psychicznymi. Podobne testy przeprowadzili również badacze z Amsterdamu, którzy do schizofrenii i depresji dorzucili także zaburzenia dwubiegunowe.

Również zaprzestanie palenia może powodować nasilenie objawów depresji, jest ono jednak krótkotrwałe i w perspektywie może przynieść pozytywne skutki.



ZOBACZ TAKŻE: ODSTAW CUKIER, UNIKNIESZ DEPRESJI





Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Czwartek 19.12.2019