Podczas pandemii młodzież nadal sięga po narkotyki. Biorą samotnie

Choć czas pandemii niewątpliwie wywrócił nasze życie do góry nogami i przysporzył wielu kłopotów, to pojawiły się pojedyncze plusy. Założono także, że młodzi ludzie przez ograniczenie imprez i bezpośrednich kontaktów ze znajomymi, nie będą tak często zażywać narkotyków. Okazało się, że to nie tak działa.
smoke-g98eb259a9_1280.jpg

Badanie odnośnie sięgania przez młodzież po narkotyki w trakcie pandemii przeprowadzono na kanadyjskich nastolatkach. Okazało się, że prawie 50 proc. z nich nadużywało alkohol lub brało narkotyki samotnie. Dystans społeczny i wszelkie restrykcje związane z koronawirusem rzeczywiście ograniczyły imprezy, lecz młodzi brali z innych powodów – chcieli przede wszystkim się rozerwać lub urozmaicić codzienność, gdy nie mogli spotykać się z przyjaciółmi. 
Wyniki badań przedstawiono na łamach "Journal of Adolescent Health". Co prawda na początku spadło zainteresowanie takimi narkotykami, jak np. MDMA czy kokaina, ale zanotowano znaczny wzrost używania innych substancji, takich jak chociażby marihuana, alkohol i benzodiazepiny.

"Badania pokazują, że największy odsetek nastolatków używał narkotyków/substancji samotnie – dotyczyło to prawie 50 proc. użytkowników" – można odczytać w opublikowanym artykule. Dodatkowo aż 32 proc. Badanych brało narkotyki za pośrednictwem komunikatorów zdalnych. Co to oznacza? Zażywali w tym samym czasie, ale nie spotykając się ze sobą. Przykładowo rozmawiali ze sobą na Facebooku i opowiadali, jakie uczucia im towarzyszą podczas fazy.

Kto by się spodziewał, że nastolatkowie przytłoczeni nową rzeczywistością i znacznym ograniczeniem kontaktów z równieśnikami będą próbowali radzić sobie na różne, niekiedy i nie do końca legalne sposoby. W końcu w ogólnym założeniu wszyscy mamy sobie świetnie radzić, a takie problemy są nie do pomyślenia. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Wtorek 12.10.2021