Polacy będą pracować jeszcze dłużej? Ekspert prognozuje

Wiele wskazuje na to, że w przyszłości emerytura będzie bardzo niska, a jej wypłacanie także będzie datować się na późniejsze dni, niż obecnie. Młodzi nie mogą liczyć na majątek, wręcz przeciwnie – będzie to raczej groszowa sprawa i już powinni myśleć o tym, by odkładać część wypłaty na przyszłość.
office-1209640_1280.jpg

Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego stwierdził na łamach portalu Interia, że powinniśmy się liczyć ze znacznie niższymi emeryturami w przypadku osób, które obecnie mają 20–30 lat. Możliwe także, że wiek emerytalny będzie wynosił więcej, niż 67 lat. "Emerytura w wysokości 20-25 proc. zarobków w przypadku kobiet i nieco wyższa w przypadku mężczyzn to coś, z czym trzeba się liczyć, więc w przyszłości ludzie będą pracowali dłużej" – stwierdził.
"Dlatego młodzi ludzie muszą mieć tego świadomość i oszczędzać oraz budować sobie kapitał, także poza ZUS - czyli na przykład w ramach Pracowniczych Programów Emerytalnych, Pracowniczych Planów Kapitałowych czy w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych lub Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego" – dodał Sobolewski.

Głównym powodem takiego stanu rzeczy może być stale rosnąca liczba osób pobierających emeryturę mniejsza od minimalnej. Obecnie jest ich 365,2 tys., lecz w roku 2030 takich osób może być już nawet 630 tys. Wpływa na to niska liczba lat  składkowych oraz częsta praca na umowach "śmieciówkach".

Mimo tego, że 67 lat to dla wielu i tak niezwykle wysoka i ciężka do pokonania granica (w końcu ileż można się męczyć), to okazuje się, że może być gorzej. Zaraz wyjdzie na to, że wiek emerytalny zostanie zastąpiony hasłem "pracuje, dopóki będzie w stanie".

 

Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Wtorek 28.09.2021