Policjanci zatrzymali mężczyznę i potraktowali gazem. Pomylili przeprowadzkę z włamaniem

Nieumundurowani funkcjonariusze w Krakowie dokonali brutalnego zatrzymania dwóch obywateli Bangladeszu, którzy byli w trakcie przeprowadzki. Najpierw wybili im szybę w samochodzie, po czym potraktowali gazem i rzucili na ziemię.
Zrzut ekranu 2022-07-11 o 11.43.12.png

Do zdarzenia doszło między ulicami Chmieleniec i Torfową w Krakowie. W tamtej okolicy w ostatnim czasie doszło do kilku włamań, przez co zachowanie mężczyzn wzbudziło podejrzenia ich przyszłych sąsiadów. Na niekorzyść zadziałał również fakt, że obywatele Bangladeszu pomylili klatki schodowe i próbowali otworzyć inne drzwi.
Po tej sytuacji ktoś zawiadomił policję. Funkcjonariusze w cywilnych strojach pojawili się na miejscu po chwili. Gdy po okrzyku "stój policja" mężczyźni nie reagowali, policjanci obezwładnili ich. 

"Policjanci wydali okrzyk 'stój policja' jednak oni kompletnie nie reagowali. Jeden zaczął uciekać, drugi zabarykadował się w aucie" - mówił podkomisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji. 

Do jednego z poszkodowanych dotarli dziennikarze Polsatu. "Jacyś ludzie podeszli do mojego auta z pistoletami w dłoniach. Zaczęli pukać w szybę i krzyczeć po polsku: Otwórz drzwi" - przekazał Polsatowi Mohamed

Po ataku policjanci przeprosili zatrzymanych. Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ocenia, że mężczyznom należą się odszkodowanie i zadośćuczynienie. "Działanie funkcjonariuszy, państwa, powinno być proporcjonalne do niebezpieczeństwa. W tym przypadku niebezpieczeństwa ze strony tych osób nie było" - stwierdził. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Poniedziałek 11.07.2022