Polscy artyści w ogniu krytyki. "Jęczą jak stare baby"
Skiba nigdy nie słynął ze szczególnie dyplomatycznego języka i podejścia do kolegów z branży. Na swoim facebookowym profilu dał upust nie tylko emocjom, ale też zwrócił uwagę, że przez koronawirusa w zasadzie wszyscy znaleźli się teraz w ciężkiej sytuacji i myślenie wyłącznie o sobie jest samolubne.
„Podstawowa przyzwoitość każe, aby w ciężkich czasach nie myśleć tylko o sobie. Wielu innym JEST i BĘDZIE o wiele gorzej. Wy po prostu zarobicie w tym roku MNIEJ kasy” – zaatakował lider zespołu Big Cyc. A następnie dodał: „Minęły zaledwie cztery dni kwarantanny, a już polskie gwiazdy cierpią i skarżą się, że nie będą miały za co płacić rachunków.
CZYTAJ TAKŻE: TŁUMY NA KONCERCIE. KAPELA W OGNIU KRYTYKI
„Gdyby to byli jeszcze jacyś młodzi wykonawcy na dorobku, debiutanci, artyści niszowi. Nie! Do chóru narzekających zapisali się wykonawcy, którzy za jeden koncert biorą po 60 tys. zł i więcej. Kobieta z dyskontu pracuje na takie honorarium przez rok albo i dłużej. Co robiliście przez całe życie? Czemu nie odłożyliście pieniędzy jak wszystkie kurki z monetą były odkręcone? Po cholerę kupowaliście drogie auta i braliście kredyty jak idioci?”.
Na koniec swojego wpisu Krzysztof Skiba zachęcił do refleksji i przewartościowania swojego życia i refleksji nad tym, co jest naprawdę ważne.
W związku z epidemią koronawirusa odwołano wszystkie imprezy masowe, anulowano koncerty i spektakle teatralne i zawieszono produkcje wielu programów telewizyjnych.