Polska po raz trzeci liderem! Problem w tym, że w kwestii najgorszego dostępu do antykoncepcji w Europie

Z początku planowaliśmy przedstawić to w nieco humorystyczny sposób, ale jedyne co nam pozostaje, to przycupnąć gdzieś w kącie biura i głośno zapłakać. Co jakiś czas żartujemy w artykułach, że gorzej już nie będzie. Niestety w tym wypadku regularnie się mylimy.
Zrzut ekranu 2022-02-10 o 16.02.06.png

Polska została uznana za kraj z najgorszym dostępem do środków antykoncepcyjnych w Europie. Jak się domyślacie – nie po raz pierwszy. Pozostajemy niechlubnym liderem od trzech lat i nic nie wskazuje na to, by coś mogło się zmienić. Wręcz przeciwnie – eksperci wyliczają, że z roku na rok jest w naszym kraju coraz gorzej.

Parlamentarne Forum dla Praw seksualnych i reprodukcyjnych (EPF) opublikowało raport "Contraception Policy Atlas Europe", według którego eksperci wyliczyli wskaźnik dostępności do antykoncepcji w Polsce na 33,5 proc. W roku 2020 było to 35,1 proc. Najwyżej w rankingu odnotowano Wielką Brytanię, Francję i Belgię (91,1 proc.). Zaraz przed nami są Węgry, Białoruś i Rosja. Tam wskaźnik wynosi powyżej 40 proc. (od ok. 42 do 44 proc.).



"Najgorzej. Znowu, bo już 3 raz z rzędu, jesteśmy krajem europejskim, w którym jest najgorszy dostęp do antykoncepcji! Jest tak źle, że nawet mamy osobną kategorię... Nie żeby nas to specjalnie dziwiło, bo jesteśmy świadome, jak duża jest przemoc systemowa i jak duża jest niedostępność do antykoncepcji w Polsce, to jednak boli, że z roku na rok jest coraz gorzej..." - skomentowała wyniki raportu na Instagramie Wielka Koalicja za Równością i Wyborem.

Pozwolimy sobie podsumować sprawę nieco zmodyfikowanym klasykiem polskiego internetu: "Zalegizować antykoncepcję? W żadnym wypadku. A komu to potrzebne? A Dlaczego?".


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / twitter.com Czwartek 10.02.2022