Poprosili o „fifkę”. Nie wiedzieli, z kim rozmawiają

Czterech mężczyzn zostało zatrzymanych po tym, jak zapytali nieznajomych, czy ci nie mogliby odstąpić szklanej rurki do palenia marihuany. Zamiast „lufki" dostali zarzuty.
iStock-506281637.jpg

Piotrkowska, najbardziej elegancka ulica w Łodzi. Późnym wieczorem do zaparkowanego na rogu, nieoznakowanego radiowozu podjeżdża Audi. Podróżujący w nim czterej mężczyźni rzucają nonszalanckie pytanie do nieznajomych. Chcą pożyczyć tzw. „fifkę” do palenia marihuany. Zapewniają, że mają dużo towaru i mogą się odwdzięczyć. 

Nieumundurowani funkcjonariusze nie docenili tej propozycji i przystąpili do przeszukania pasażerów Audi. Okazało się, że nie kłamali w sprawie ilości marihuany. Policja zabezpieczyła ponad 12 gramów suszu, ale to nie był koniec problemów czterech imprezowiczów.

Policjanci sprawdzili również trzeźwość wesołej czwórki. Okazało się, że wszyscy mężczyźni – włącznie z kierowcą – są nietrzeźwi. Kierujący został dodatkowo poddany testowi na obecność narkotyków, którego wynik okazał się pozytywny. Stracił prawo jazdy, a za kierowanie pod wypływem alkoholu i innych substancji odurzających grożą mu dwa lata za kratkami. Z kolei obowiązująca obecnie kara za posiadanie narkotyków to trzy lata pozbawienia wolności.

Cóż, jeśli nie nauczyli się w dzieciństwie, że nie rozmawia się z nieznajomymi, to będą mieli szansę nadrobić zaległości w więzieniu. A to może być długa i bolesna lekcja.


ZOBACZ TAKŻE: GOOGLE STREET PRZYŁAPAŁ PARĘ W NIETYPOWEJ SYTUACJI

 


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Wtorek 08.10.2019