Porwany za młodu

Co za czasy! Łatwiej być porwanym, niż złapać chorobę weneryczną

porwanie

Niestety nie wszędzie porywają. Gdy jednak posłuchasz naszych wskazówek, na pewno trafisz na kidnaperów. Oby tylko byli mili.

1.MEKSYK. Wystarczy pójść do supermarketu, by paść ofiarą „ekspresowego porwania”. Wolność odzyskasz po kilku godzinach już za ok. 400 dolarów.

2. KOLUMBIA. Trzeba udawać bogatego, by wpaść w oko lewicowej partyzantce albo prawicowym paramilitarystom. Negocjacje w sprawie okupu i zwolnienia podejmą wyspecjalizowane kancelarie adwokackie. Średni okup: 100 tysięcy dolarów.

3. JEMEN. Europejczycy, niezależnie od wieku i stanu zamożności, są łakomym kąskiem dla miejscowych klanów. Okup waha się od 3 do 100 tysięcy dolarów.

4. FILIPINY. Należy wykupić wczasy w jednym z nadmorskich klubów. Miejscowi piraci natychmiast zorientują się, że jeszcze nie zostałeś porwany. Okup: nawet 10 mln dolarów.

5. NIGERIA. Najlepiej udać się w podróż statkiem. Nocą, na redzie portu, gości masz jak w banku. To tania rozrywka: wykupisz się kilkoma półlitrówkami polskiej gorzały.

6. KAUKAZ. Porwać może cię każdy: nacjonaliści, dezerterzy, członkowie mafijnych klanów, zdesperowani rewolucjoniści. Wszyscy muszą przecież z czegoś żyć.

7. ROSJA. Jeśli pomylą cię z zachodnim milionerem, masz problem. Bo jak się zorientują, żeś płotka, zdenerwują się i mogą wysłać do Krainy Wiecznych Łowów. Po co im żywy świadek?

8. KASZMIR.
Mało kto wie, że trwa tam wojna. Dlatego porwą cię, licząc na to, że zrobi się z tego międzynarodowa afera.

9. CZECZENIA. Wystarczy, że wezmą cię za Rosjanina. Jeśli od razu nie zabiją, masz czas, by krzyknąć, żeś Polak. Może wtedy wypuszczą cię taniej.

10. POLSKA.
Mafia nie śpi. Wysokość okupu zależy od tego, na ile cię wyceni. Uwaga: zamiast porwać, mogą cię po prostu z czystej zawiści zabić. Kapitalistyczna prawda, że życie też ma swoją wartość rynkową, nie może się jakoś przedrzeć do świadomości. 


Dodał(a): ckm Poniedziałek 05.09.2011