Poseł PiS przerwał kwarantannę. Zrobił imprezę na 250 osób

Większość Polaków wzięła sobie do serca apel premiera Morawieckiego o niewychodzenie z domu i wstrzymanie się z urządzaniem większych imprez. Niestety musiał pojawić się ktoś, kto zaburzył wspólną kwarantannę.


Życie na krawędzi to najwyraźniej nowe motto posła PiS Grzegorza Woźniaka, który miał zignorować nakaz premiera o unikanie dużych skupisk ludzi. Niedługo po konferencji prasowej dotyczącej koronawirusa zorganizował huczne imieniny, na których zjawiło się nawet 250 osób – podaje Super Express.

Jednym z gości, który skorzystał z zaproszenia, był radny PiS i – o ironio! – dyrektor szpitala w Garwolinie Krzysztof Żochowski – informuje dziennik. Gdyby tego było mało, w przyjęciu wziął także udział syn parlamentarzysty, który jest piłkarzem w jednym z włoskich klubów. Źródło tabloidu zdradziło, że ojciec miał osobiście odebrać go po powrocie z Włoch, kilka dni przed ogłoszeniem kwarantanny.

Poseł nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennika, za to kilka dni po imprezie chętnie fotografował się z Andrzejem Dudą, podczas jego wizyty w garwolińskim szpitalu. Naraził go tym samym na zakażenie, bo nie wiadomo czy po przyjęciu zrobił test na obecność wirusa.


Głos w tej sprawie zabrał sam prezes Jarosław Kaczyński, który ukarał nieposłusznego posła i zawiesił go w prawach członka PiS. Teraz będzie miał kwarantannę nie tylko od koronawirusa, ale także od swojej partii.

ZOBACZ TEŻ: Wszyscy jesteśmy Jadwigami, czyli 4 powody, dla których Polska pokochała "Panią z sanepidu"


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Facebook Wtorek 17.03.2020