Powrót w wielkim stylu

Bushnell BackTrack D–Tour to lokalizator GPS dla prawdziwych twardzieli. Nawet z kibica jazdy figurowej na lodzie uczyni następcę samego Beara Gryllsa
lokalizator GPS



PIERWSZE WRAŻENIE
Zasilany trzema bateriami AAA lokalizator ma kieszonkowe wymiary (10,5x7x2,3 cm) oraz wzbudzającą zaufanie konstrukcję – niestraszny mu deszcz i niezbyt delikatne traktowanie. Wszystkie funkcje obsługuje się za pomocą ledwie trzech przycisków umieszczonych na bokach urządzenia i wyświetlacza LCD z niebieskim podświetleniem. Włączam maszynę i zaczynam testować jej podstawową funkcję: dzięki GPS–owi ma doprowadzić mnie z powrotem do punktu, z którego wyruszyłem. Słowem to nowoczesny odpowiednik mitologicznej nici Ariadny.

TAM I Z POWROTEM
Niecałe 3 minuty oczekiwania i BackTrack łapie sygnał z satelitów. Niezły wynik jak na centrum Warszawy, gdzie sygnał GPS jest tłumiony przez wysokie budynki (podczas kolejnych testów na terenach podmiejskich zajmie mu to kilkadziesiąt sekund). Teraz wystarczy jedno naciśnięcie guzika, a sprzęt zapamięta miejsce, w którym się znajduję (w pamięci mogę „zasejwować” pięć takich lokacji, każde będzie oznaczone inną ikonką na wyświetlaczu). W tym momencie mogę wyłączyć Bushnella i udać się na spacer. Gdy zechcę wrócić, maszyna pokaże mi dystans do punktu wyjścia oraz oprowadzi do niego za pomocą strzałki na ekranie.

belka_zobacz-galerie.jpg

MAPY W KOMPUTERZE

Bushnell BackTrack D–Tour sprowadził mnie bezpiecznie do domu, czas na skorzystanie z jego bardziej zaawansowanych możliwości. Za pomocą kabla mini USB podłączam go do komputera (współpracuje zarówno ze sprzętem PC, jak i Apple). Wykorzystując mapy Google, wyświetla dokładną trasę mojej wędrówki, jej dystans czy prędkości, z jakimi się przemieszczałem. Potrafi w ten sposób zapamiętać nawet 48–godzinną podróż.

WARTOŚCI DODANE

Lokalizator posiada też zegar i precyzyjnie działający elektroniczny kompas, wysokościomierz oraz termometr – funkcje, które doceni każdy włóczykij. Testowany przez nas egzemplarz pochodzi ze specjalnej edycji stworzonej we współpracy z nieustraszonym podróżnikiem i surwiwalowcem Bearem Gryllsem. Wyróżnia się charakterystyczną czarno–pomarańczową obudową, a w zestawie otrzymuje się lusterko do puszczania „zajączków” z alfabetem Morse’a na odwrocie. Słowem – z dziećmi też można się nim pobawić.

PODSUMOWANIE

Genialna alternatywa dla popularnych nawigacji GPS, jeśli bardziej niż na rozbudowanych mapach zależy ci na małym, twardym i prostym w obsłudze lokalizatorze, który wskaże aktualną pozycję i sprowadzi bezpiecznie z absolutnie każdych manowców. Świetna sprawa zarówno dla ekstremalnego podróżnika przemierzającego głuszę na końcu świata, jak i niedzielnego kierowcy, który ma dosyć irytującego poszukiwania swojego samochodu na gigantycznych parkingach pod supermarketami. Cena to 599 zł (militaria.pl)


Artykuł pochodzi z magazynu CKM/3/2014

Dodał(a): CKM Czwartek 20.03.2014